„Czy marsz patriotów, który zorganizował Donald Tusk, oraz marsz z okazji 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego, zapowiedziany przez Jarosława Kaczyńskiego, mają według Pani/Pana znaczenie dla wyniku wyborów prezydenckich?” – takie pytanie zadaliśmy uczestnikom badania SW Research dla rp.pl.
arb
Jarosław Kaczyński na koniec marca wezwał „wszystkich patriotów” do wzięcia udziału w marszu, który odbędzie się 12 kwietnia w Warszawie, organizowanym przez Stowarzyszenie Polskie Dziedzictwo i Tożsamość. Marsz ten jest zorganizowany z okazji 1000-lecia Królestwa Polskiego oraz 500-lecia hołdu pruskiego.
Jarosław Kaczyński nawołuje na marsz. Donald Tusk reaguje w podobny sposób
„Jest wiele powodów, aby pokazać, że my – ludzie kochający Polskę – jesteśmy obecni” – taki komunikat pojawił się na profilu Kaczyńskiego na platformie X. Marsz ma się odbyć w weekend przed Wielkanocą, na nieco ponad miesiąc przed pierwszą turą wyborów prezydenckich.
W odpowiedzi na inicjatywę PiS premier Donald Tusk zwołał „wielki majowy marsz patriotów”. „Bo ten maj zdecyduje o tym, czy Polska będzie mocna i bezpieczna, czy osamotniona i słaba” – zaznaczył. Początkowo marsz miał odbyć się 11 maja, przed pierwszą turą wyborów prezydenckich. Ostatecznie jednak jego termin został przesunięty na 25 maja – co oznacza, że odbędzie się tydzień przed drugą turą wyborów. Na taką datę miał naciskać sztab Rafała Trzaskowskiego – organizując marsz po pierwszej turze wyborów, w wydarzeniu będą mogli uczestniczyć przedstawiciele innych partii współtworzących koalicję rządzącą, którzy przed pierwszą turą skupiają się na wspieraniu swoich kandydatów.
Koalicja Obywatelska zorganizowała dwa duże marsze w Warszawie przed wyborami parlamentarnymi zaplanowanymi na 15 października 2023 roku. Pierwszy z nich, który miał miejsce 4 czerwca, był odpowiedzią na sprzeciw wobec tzw. lex Tusk – ustawy powołującej komisję do badania rosyjskich wpływów w polskiej polityce, którą postrzegano jako próbę zablokowania Tuskowi objęcia funkcji premiera po wyborach. Drugi – zorganizowany 1 października 2023 roku, tzw. Marsz miliona serc – pomógł w mobilizacji wyborców obecnej koalicji rządzącej przed wyborami parlamentarnymi.
Sondaż: 40,8 proc. Polaków uważa, że marsze nie wpłyną na wynik wyborów prezydenckich
Uczestników badania SW Research dla rp.pl zapytaliśmy, czy ich zdaniem zaplanowane na kwiecień i maj marsze mają wpływ na wynik wyborów prezydenckich.
16,4 proc. badanych twierdzi, że marsze zwiększą szanse wyborcze Rafała Trzaskowskiego.
11,5 proc. respondentów uważa, że marsze poprawią szanse wyborcze Karola Nawrockiego.
5,4 proc. ankietowanych jest zdania, że marsze zwiększą szanse innego kandydata.
40,8 proc. uczestników badania nie sądzi, że marsze wpłyną na wynik wyborów.
16 proc. respondentów nie ma wyrobionej opinii w tej kwestii.
9,9 proc. ankietowanych nie słyszało o marszach.
– Marsze nie wpłyną na wynik wyborów zdaniem niemal połowy badanych z wyższym wykształceniem (47 proc.) oraz podobnego procentu ankietowanych w wieku 25 – 34 lat (45 proc.). Takie samo zdanie wyraża prawie co druga osoba (49 proc.) o zarobkach plasujących się w przedziale 5000 zł – 7000 zł netto, a także ponad połowa mieszkańców miast liczących ponad 500 tys. osób (54 proc.) – komentuje wyniki badania Przemysław Wesołowski, prezes agencji badawczej SW Research.