Apel o wsparcie dla programów dla białoruskiej opozycji realizowanych przez Instytut Pileckiego

Resort kultury zakwestionował sens przyznawania stypendiów przez Instytut Pileckiego na projekty realizowane przez białoruskich opozycjonistów. Przedstawiciele tej instytucji uważają to za błąd.
Apel o wsparcie dla programów dla białoruskiej opozycji realizowanych przez Instytut Pileckiego - INFBusiness

Foto: PAP/Leszek Szymański

Marek Kozubal

W ubiegłym roku Ministerstwo Kultury przeprowadziło kontrolę w berlińskim oddziale Instytutu Pileckiego. Z raportu pokontrolnego, do którego dotarła „Rzeczpospolita”, wynika, że resort podważył zasadność organizacji kursów dla dzieci na temat historii Polski, które dotyczyły misia Wojtka, Janusza Korczaka, podróżnika Kazimierza Nowaka oraz historii polskiego godła. Zakwestionowano również konferencję archiwalną poświęconą tematyce białoruskiej oraz przyznanie stypendiów dla białoruskich badaczek.

Ministerstwo kultury kwestionuje stypendia dla białoruskich opozycjonistów

Resort zażądał zwrotu funduszy za sześć półrocznych stypendiów, z których pięć dotyczyło XX wieku. Tematyka stypendiów obejmowała historię Grodna w czasie sowieckiej okupacji w latach 1939–1941, zbrodnię na białoruskich twórcach w Kuropatach w 1937 roku, białoruski ruch kobiecy w latach 20. XX wieku (Inbelkult), a także wybitnego kompozytora Mikołę Szczahłoua-Kulikowicza, kluczowego dla białoruskiej tożsamości. Jedno z stypendiów było poświęcone badaniom socjologicznym nad więźniami politycznymi w Białorusi od lat 90. XX wieku do współczesności. W wyniku tego ministerstwo Hanny Wróblewskiej wskazało berlińskiemu oddziałowi IP na konieczność zwrotu 43 620 euro dotacji.

Ministerstwo kultury odpowiedziało nam, że „w wystąpieniu pokontrolnym zakwestionowano stypendia, które zostały udzielone w sposób niezgodny z przepisem art. 3 ust. 1 ustawy oraz niezgodnie z kryteriami określonymi w rozporządzeniu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z dnia 13 grudnia 2018 roku w sprawie stypendiów wspierających badania naukowe oraz działania edukacyjne i kulturalne w zakresie działalności Instytutu”. Dalsza część odpowiedzi ograniczyła się do stwierdzenia, że takie zadania nie leżą w kompetencjach Instytutu Pileckiego.

Na naszą publikację zareagował Pavel Barkouski, przedstawiciel białoruskiego rządu na uchodźstwie. W liście do minister kultury Hanny Wróblewskiej wyraził zaniepokojenie zagrożeniem dla białoruskich programów badawczych i edukacyjnych realizowanych w Instytucie Pileckiego.

Protest przeciwko likwidacji białoruskich programów badawczych

„Misją Instytutu Pileckiego jest walka z totalitaryzmem, a obecnie widzimy, jak reinkarnacja sowieckiego totalitaryzmu doprowadziła do rosyjskiej okupacji Białorusi i agresji na Ukrainę. Kontynuacja białoruskich badań prowadzonych przez Instytut jest kluczowa dla wyzwolenia okupowanych terytoriów oraz zapewnienia bezpieczeństwa i pomyślności Polski” – napisał przedstawiciel białoruskiej opozycji. Jego zdaniem, likwidacja tych programów „byłaby nie tylko ciosem dla białoruskiej społeczności, ale także zdradą dziedzictwa Witolda Pileckiego oraz misji Instytutu”.

W piśmie skierowanym do Radosława Sikorskiego, szefa polskiej dyplomacji, stwierdził, że programy badawcze „w Instytucie Pileckiego są nie tylko wsparciem, ale także symbolem solidarności w walce o wartości, które są wspólne zarówno dla Polski, jak i Białorusi”.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *