Kontrterroryści brali udział w przeszukaniach w posiadłości wiceprezesa PKOl – ustaliło „Rzeczpospolita”. W sprawie pojawiają się znane osoby, w tym politycy PiS związani ze sportem.
Agenci weszli do domu Radosława Piesiewicza, szefa PKOl (z lewej), oraz wiceprezesa Mariana Kmity (z prawej).
Izabela Kacprzak
W czwartek od rana agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego, wspólnie z funkcjonariuszami Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Celno-Skarbowego z Olsztyna, zabezpieczają dokumenty między innymi w siedzibie Polskiego Komitetu Olimpijskiego, Polskiego Związku Koszykówki, Polskiej Ligi Koszykówki SA, a także w miejscach zamieszkania osób z zarządów tych instytucji. Łącznie w 16 lokalizacjach – ustaliła „Rzeczpospolita”.
Kontrterroryści w domu wiceprezesa PKOl. Znaczna ilość legalnej broni
Agenci weszli do domu Radosława Piesiewicza, przewodniczącego PKOl, który przez ostatnie lata był prezesem obu organizacji koszykarskich oraz wiceprezesa Mariana Kmity. Według doniesień „Rz” w zabezpieczaniu dokumentów u Kmity uczestniczyli policyjni kontrterroryści. Powód? Marian Kmita posiada legalnie 20 jednostek broni palnej – jest członkiem Klubu Strzeleckiego „Proelia” w Warszawie.
– Marian Kmita pełni funkcję dyrektora ds. sportu w Polsacie, który dysponuje kilkunastoma kanałami sportowymi. Nic mi nie wiadomo o przeszukaniach w domu pana Mariana Kmity – mówi „Rz” Tomasz Matwiejczuk, rzecznik Polsatu.
Zabezpieczenie dokumentów zleciła Prokuratura Regionalna w Gdańsku, która od marca bieżącego roku prowadzi postępowanie dotyczące malwersacji finansowych, w tym wystawiania wątpliwych faktur VAT przez samego Radosława Piesiewicza oraz kilku członków zarządu PKOl. Na czym to polega? Osoby te, oprócz wynagrodzenia z organizacji, prowadziły jednoosobowe działalności gospodarcze. Piesiewicz jako przedsiębiorca wystawił m.in. kilka, według prokuratury fikcyjnych, faktur VAT na kwotę wynoszącą około 9,3 mln zł z tytułu rzekomo wykonanych usług pośrednictwa handlowego dla organizacji koszykarskich, w których miał pozycję w zarządzie. Podobne niewłaściwe faktury wystawiali inni zarządcy. – To był podwójny zarobek. Wystawiano faktury za działalność promocyjną lub udział w negocjacjach. To, według naszych ustaleń, okazało się fikcją – mówi osoba dobrze zorientowana w sprawie. Osoby przesłuchiwane, które rzekomo miały podpisywać te faktury, były tym zaskoczone. Piesiewicz od 2018 do października 2024 r. jednocześnie pełnił również funkcję przewodniczącego Polskiego Związku Koszykówki.
Pod lupą Olympic Sky – restauracja za miliony z PKOl
Sprawę ujawnili kontrolerzy KAS i NIK. – Wcześniej pozyskiwaliśmy dokumenty od wielu instytucji i podmiotów, w tym również od spółek Skarbu Państwa. W tym przypadku były to postanowienia prokuratorskie dotyczące żądania wydania dokumentów, które zostały zrealizowane drogą korespondencyjną – mówi „Rz” prok. Mariusz Marciniak, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Gdańsku. Dodatkowo dodaje: – Dysponujemy szerokim materiałem dowodowym, zbieranym systematycznie i konsekwentnie. Działania są prowadzone zgodnie z ustalonym planem śledztwa. Jak na razie nikomu nie postawiono zarzutów i jak dotąd nikt nie został aresztowany.
Dokumenty zebrane przez prokuraturę z CBA i KAS dotyczą również działalności firmy Olympic Sky sp. z o.o. To firma założona pod koniec 2023 r. przez Piesiewicza w ramach PKOl (posiada 70 udziałów). Dodatkowe 30 proc. udziałów ma Julita Słowikowska (30 udziałów), Źródło