Rusza gra o samorząd

Partie zaczęły przygotowania do wyborów samorządowych. Odbędą się prawdopodobnie 7 kwietnia tego roku.
Wspólna konferencja prasowa Stowarzyszenia Mieszkańcy Częstochowy oraz Polski 2050 dotycząca przygot

Wspólna konferencja prasowa Stowarzyszenia Mieszkańcy Częstochowy oraz Polski 2050 dotycząca przygotowań do wyborów samorządowych. Styczeń 2024 r.

Foto: PAP/Waldemar Deska

Nowy rok przynosi kolejną kampanię wyborczą – do samorządów. Dla polityków z obydwu stron barykady liczą się przede wszystkim sejmiki.

Najbardziej dla PSL. Partia współrządząca dziś w Polsce ogłosiła w ostatnich dniach już zresztą nazwisko swojego szefa sztabu w nadchodzącej kampanii. To Adam Jarubas, europoseł z województwa świętokrzyskiego. Miejsce ogłoszenia nie było przypadkowe – województwo świętokrzyskie jest i dla PSL, i dla PiS jednym z najważniejszych.

A lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz wprost już zapowiedział, że liczy na odtworzenie Trzeciej Drogi jako sojuszu wyborczego w nadchodzącym wyścigu do samorządów. – Wierzę, że po wyborach samorządowych w Świętokrzyskiem, tak jak po wyborach parlamentarnych w Polsce, dokona się prawdziwa zmiana – zapowiedział Kosiniak-Kamysz w Kielcach.

Donald Tusk w ubiegłym tygodniu stwierdził, że najlepszym z jego punktu widzenia rozwiązaniem byłaby jedna lista całej koalicji rządzącej. Ale w tej chwili nic nie wskazuje na to, by taka lista mogła rzeczywiście powstać.

Mazowsze najważniejsze

W 2018 roku PiS zaczęło rządzić lub współrządzić (jak w województwie dolnośląskim) w ośmiu sejmikach. Jak sytuacja wygląda teraz? – Moim zdaniem przede wszystkim PiS nie obroni władzy w województwie śląskim, gdzie zresztą ją przejął tylko ze względu na przejście Wojciecha Kałuży, co w trakcie kadencji się odwróciło. Najważniejszym i największym województwem w tych wyborach jest województwo mazowieckie – mówi nam Łukasz Pawłowski, szef pracowni sondażowej OGB. – Mazowsze się liczy, bo jest największe i najbogatsze, ale przede wszystkim ze względu na podział mandatów. W Warszawie koalicja rządząca wygrywa, ale w pozostałych okręgach przewagę ma PiS. Tu wszystko będzie zależeć od tego, czy PiS będzie miało partnerów, obecnie brakuje tej partii jednego mandatu. Mazowsze to potencjalnie korzystny teren dla Konfederacji oraz dla Bezpartyjnych Samorządowców. Klucz w każdym z tych województw dotyczy tego, czy PiS będzie miało koalicjanta, z którym może rządzić. Ale Mazowsze to najważniejszy region, gdzie PiS może przejąć władzę. To byłoby dużym ciosem dla Koalicji 15 Października i dla Rafała Trzaskowskiego, obecnie prezydenta Warszawy – dodaje Pawłowski.

Co z tą Małopolską

Poza Mazowszem, Świętokrzyskiem i województwem śląskim w grze jest też Małopolska – jako region, gdzie PiS może stracić władzę. – Obecnie sondaże są rozchwiane. Raz pokazują przewagę jednego mandatu na rzecz PiS, raz na stronę nowej koalicji rządzącej, która aktualnie w sejmiku małopolskim jest w opozycji. Dziś PiS ma zdecydowaną przewagę w sejmiku, ale takiej przewagi jak dziś nie utrzyma – mówi nam Tomasz Urynowicz, były wicemarszałek województwa i obecny radny sejmiku.

Na kampanię w Małopolsce nałożą się wybory na prezydenta Krakowa, gdzie po raz pierwszy od blisko dwóch dekad nie będzie kandydował prezydent Jacek Majchrowski. Aktualnie największe poparcie w sondażach ma Łukasz Gibała, radny i niezależny polityk. Ale ostrą rywalizację o fotel prezydenta Krakowa zapowiada m.in. szef lokalnej PO Aleksander Miszalski.

W najbliższych tygodniach wszystkie partie będą finalizować ustalenia dotyczące kandydatów i kandydatek w najważniejszych miastach i regionach.

PiS liczy się ze stratami

PiS skupia się teraz przede wszystkim na planowanym na czwartek 11 stycznia proteście przed Sejmem. Ale na Nowogrodzkiej przygotowania przed wyborami samorządowymi już ruszyły. Nasi rozmówcy studzą oczekiwania. – To jasne, że poniesiemy straty. Każde województwo ponad Podkarpacie będzie na plus – mówi nasz informator, jeden z najważniejszych polityków partii Kaczyńskiego.

Podkarpacie rzeczywiście uznawane jest za prawdziwy bastion PiS, i nawet nowa koalicja rządząca nie spodziewa się, że partia Kaczyńskiego mogłaby tam przegrać.

Dla PiS drugim najważniejszym regionem jest wspomniana wcześniej Małopolska, trzecim – Świętokrzyskie. Dla partii Kaczyńskiego liczy się też Dolny Śląsk, gdzie od 2018 roku PiS współrządzi z Bezpartyjnymi Samorządowcami, formacją prezydenta Lubina Roberta Raczyńskiego i marszałka województwa Cezarego Przybylskiego. Bezpartyjni w 2023 roku zarejestrowali komitet ogólnokrajowy w wyborach do Sejmu, chociaż (m.in. ze względu na wysoką frekwencję) posłów do parlamentu nie wprowadzili. Teraz chcą – jak wynika z naszych rozmów – wystawić możliwie najsilniejsze listy w całej Polsce. Tak aby współrządzić w kolejnych województwach, nie tylko na Dolnym Śląsku.

Источник

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *