Prawo i Sprawiedliwość nie zorganizuje przed wyborami samorządowymi zapowiadanej „konferencji sił patriotycznych”. Powody kolejnego jej przesunięcia wyjaśnia odpowiedzialny za organizację Przemysław Czarnek.
Przemysław czarnek
Organizację „konferencji sił patriotycznych” zapowiedział w Święto Niepodległości prezes PiS Jarosław Kaczyński. Konferencja — lub kongres, jak zamiennie nazywano wydarzenia — miała skupić nie tylko partie polityczne, ale też organizacje patriotyczne z całej Polski.
– My chcemy, by odbyła się w Warszawie konferencja wszystkich sił patriotycznych, ale nawet takich, które są patriotyczne, ale w takim szerszym tego słowa znaczeniu, po prostu rozumieją, że to, co się stanie, będzie dla Polski szkodliwe pod każdym względem – mówił wówczas Kaczyński, mając na myśli domniemane zmiany w traktatach unijnych.
Według prezesa PiS, konferencja miała się stać „początkiem wielkiej akcji w różnych dziedzinach, bo każda wielka akcja musi się od czegoś zacząć”.
„Konferencja sił patriotycznych”. Termin kilkakrotnie przesuwany
Styczniowy termin, o którym mówił Jarosław Kaczyński, nie został dotrzymany, jak oficjalnie informowano — z powodu przygotowań do „protestu wolnych Polaków”, który odbył się 11 stycznia.. Organizację konferencji przesunięto na 24 lutego, a jako osobę odpowiedzialną wskazano Przemysława Czarnka.
Lutowy termin także nie został dotrzymany, konferencję przesunięto na 2 marca. Czarnek mówił wówczas na antenie Radia Maryja, że do Katowic, gdzie impreza miała się odbyć, zostaną zaproszone „setki organizacji pozarządowych”. W programie miały być dyskusje panelowe na temat zagrożeń, jakie niesie reforma traktatów unijnych, oraz o coraz bardziej postępujących „ograniczeniach wolności” państw członkowskich i o tym, jak się im przeciwstawić.
– To będzie kongres, który będzie pokazywał głos wolnych Polaków w tej sytuacji – mówił wówczas Czarnek.
„Konferencja sił patriotycznych” przed wyborami do PE?
O kolejnej zmianie terminu planowanego wydarzenia poinformował Wirtualną Polskę organizator, były minister edukacji.
Stwierdził, że sami uczestnicy konferencji uznali, że powinna się ona odbyć po wyborach samorządowych, a przed wyborami do Parlamentu Europejskiego i powinna być poświęcona sprawom UE, a przede wszystkim zmianom traktatów, które miałyby zmienić Unię Europejską w jedno „superpaństwo”.