Marek Król: Migranci? Zaczipować jak psy albo wytatuować numery

Kolejne bulwersujące słowa dotyczące migrantów padły w Telewizji Republika. Marek Król, dziennikarz i polityk, były redaktor naczelny "Wprost", radzi wytatuować im numery na lewym przedramieniu. Dyrekcja TV Republika odcina się od wypowiedzi Króla.
Marek Król: Migranci? Zaczipować jak psy albo wytatuować numery - INFBusiness

Marcin Król (2014)

Foto: PAP, Rafał Guz

Marek Król był jednym z gości programu TV Republika,  wydania specjalnego programu „Republika po południu” poświęconego m.in. kwestii migracji i planom Unii Europejskiej w rozmieszczeniu ich w poszczególnych krajach członkowskich, tzw. paktowi migracyjnemu.

Na początku Marek Król nawiązał do  skandalicznej wypowiedzi, jaka padła na antenie Telewizji Republika z ust Jana Pietrzaka, niegdyś satyryka, nazywanego „bardem prawicy”.

Pietrzak w niedawnej rozmowie stwierdził, że kierowanych do Polski migrantów można ulokować w barakach po byłych obozach koncentracyjnych, na przykład w Auschwitz, Treblince, Majdanku czy Sztutowie, nazywając swoją wypowiedź „okrutnym żartem”.

Słowa Pietrzaka wywołały powszechne oburzenie, a prokurator krajowy na polecenie ministra sprawiedliwości wszczął śledztwo. Zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przez Pietrzaka przestępstwa propagowania nazizmu i rasistowskie groźby zapowiedział Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich.

Marek Król: Wypowiedź Pietrzaka mogła urazić tylko nazistów

Według Marka Króla, wypowiedź Jana Pietrzaka była zgodna z zasadą wolności słowa i przekonań, a ponadto, co jego zdaniem istotne, spowodowała, że zaczęto rozmawiać o relokacji.

Jego zdaniem słowa byłego satyryka mogły urazić tylko nazistów, „których plugawa przeszłość została przypomniana”.

Marek Król radzi: Wytatuować numery na lewej ręce

Król, pytany przez prowadzącego, „co właściwie zrobić” z migrantami, którzy, skierowani do Polski, „wcale nie chcą tu być”, odparł:  – Jest prosty sposób. Należy im założyć czipy, jak się pieskom zakłada, a taniej jest oczywiście numery na lewej ręce wytatuować i wtedy łatwo się ich znajdzie. 

Tatuowanie numerów ewidencyjnych na przedramieniu lewej ręki stosowały władze obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.

Początkowo numer tatuowano na lewej piersi jeńca. W podobny sposób tatuowano polskich więźniów przeniesionych do Birkenau z Auschwitz I w marcu 1942 r., a także Żydów przywożonych w pierwszych transportach. Od wiosny 1942 r. władze obozu zaleciły tatuowanie numeru na przedramieniu lewej ręki. W ten sposób znakowano Żydów przywożonych w kolejnych transportach, a także osadzone wcześniej w obozie Żydówki. Od początku 1943 r. rozpoczęto tatuowanie numerów więźniarkom nieżydowskim, a od wiosny również więźniom, zarówno już zarejestrowanym, jak i nowo przywożonym.

(źródło: minisłownik pojęć z historii Auschwitz, auschwitz.org)

TV Republika nie zgadza się z wypowiedzią Marcina Króla

” Telewizja Republika jest domem wolności słowa, ale także miejscem szacunku dla każdej istoty ludzkiej od jej poczęcia aż do naturalnej śmierci, niezależnie od jej sytuacji prawnej czy okoliczności życiowych”- czytamy w oświadczeniu podpisanym przez dyrektora programowego stacji Michała Rachonia.

„Europejska polityka imigracyjne jest groźna dla Polski i dla samej Europy. Jednak nie uzasadnia to dehumanizacji ludzi nielegalnie przekraczających granice UE. (…) Głęboko nie zgadzamy się z wypowiedzią red. Marka Króla wygłoszoną na naszej antenie” – napisał Rachoń.

Источник

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *