„Jest jeszcze za wcześnie, żebym wypowiadał się w tej sprawie” – powiedział prezydent Karol Nawrocki, odpowiadając na pytanie Radia Zet o stanowisko prezydenta Ukrainy w sprawie konieczności zamknięcia Morza Bałtyckiego. Prezydent został zapytany o plany marszałka Sejmu Szymona Gołowni dotyczące kandydowania do ONZ, o których dowiedział się w poniedziałek, oraz o ustalenia dziennika „Rzeczpospolita” dotyczące wystrzelenia trzech pocisków powietrze-powietrze w rejonie Wyryk. 
Prezydent Karol Nawrocki
Bartosz Lewicki
Reklama
„Monitoruję sytuację na Morzu Bałtyckim; widzimy, że to kolejny obszar hybrydowej wojny Rosji przeciwko Polsce i innym państwom regionu. To, co dzieje się z „flotą cieni” i wykorzystywaniem okrętów do bezzałogowych statków powietrznych, jest z pewnością niepokojące” – powiedział Karol Nawrocki. „Oczekujemy analizy ze strony naszych wojsk; takich decyzji nie podejmuje się na podstawie słów prezydenta Zełenskiego, ponieważ miałoby to konsekwencje społeczne i gospodarcze” – dodał.
Reklama Reklama
„Ale bezpieczeństwo jest oczywiście najważniejsze, a to, co dzieje się na Morzu Bałtyckim, co interesuje głowy państw regionu, budzi niepokój. Nadal prowadzę rozmowy z naszymi wojskowymi i z (szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego) Sławomirem Cęckiewiczem. (…) Jest za wcześnie, żeby składać jakiekolwiek oświadczenia w tej sprawie” – powiedział.
Sławomir Cęckiewicz o incydencie w Wyrykach: Mam propozycję dla panów z rządu Donalda Tuska
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Sławomir Cęckiewicz pytał w Radiu ZET o doniesienia „Rzecz…
Odpowiadając na pytanie o zapowiedź Władimira Putina o największej od lat mobilizacji Rosji, prezydent oświadczył, że Rosja nie zamierza zaprzestać działań militarnych. „Oczywiście nie wiemy, czy nie przerodzi się to w atak na państwa NATO, ale musimy być na to przygotowani. Apelowałem o to od samego początku, abyśmy byli przygotowani na ewentualną wojnę w imię pokoju” – powiedział.
Reklama Reklama Reklama
Trzy rakiety w Wyrykach. Karol Nawrocki o artykule w „Rzeczpospolitej”
Zapytany o wydarzenia w Wyrykach na Lubelszczyźnie, Nawrocki powiedział, że otrzymał raport od szefa Sztabu Generalnego, generała Wiesława Kukuły. „Wiem, co się wydarzyło. Wiem też, że reakcja polskiego wojska i sojuszników 10 września była taka, jaka być powinna. Nie mogło być innej reakcji ze strony Sił Zbrojnych RP; testowaliśmy możliwości zarówno Sił Zbrojnych RP, jak i naszych sojuszników. 10 września powinno być lekcją. To nie tylko wyjątkowe doświadczenie w historii III RP i Sojuszu Północnoatlantyckiego, ale powinno nas także zmusić (…) do refleksji nad systemami antydronowymi i rozwijania tego narzędzia do walki z wojną hybrydową” – powiedział Karol Nawrocki.
Zapytany o poniedziałkowy artykuł w Rzeczpospolitej, w którym napisano, że w rejonie Wyryk w odpowiedzi na rosyjski atak lotniczy wystrzelono trzy rakiety powietrze-powietrze, Karol Nawrocki powiedział, że analizuje tę sprawę z wojskiem.
W Wyrykach były trzy pociski. Dlaczego użyto ich tylko tutaj?
W rejonie Wyryk koło Lublina, podczas odpierania rosyjskiego nalotu, wystrzelono aż trzy pociski…
„Jestem w pełni świadomy tego, co wydarzyło się 10 września. Powtarzam: jestem dumny z reakcji polskiego żołnierza i polskich generałów, ale nie postrzegam 10 września jako wydarzenia, które powinniśmy świętować ze względu na naszą reakcję, ale jako wydarzenie, które należy przeanalizować, ponieważ pokazało ono również, że wciąż mamy wiele do zrobienia” – powiedział prezydent Karol Nawrocki.
Karol Nawrocki o decyzji Szymona Goławnej
Odpowiadając na pytanie o decyzję marszałka Sejmu Szymona Goławni, ogłoszoną w poniedziałek, o kandydowaniu na stanowisko Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR), Karol Nawrocki stwierdził, że „Polska powinna dostać” to stanowisko. „A tak przy okazji, uważam, że marszałek Goławnia jest w pełni wykwalifikowany do tego stanowiska” – powiedział.
Reklama Reklama Reklama
Zapytany, czy „lobbował” na rzecz Golowni podczas szczytu Rady Bezpieczeństwa ONZ w Nowym Jorku w zeszłym tygodniu, prezydent odpowiedział, że „lobbował wszystkich polskich kandydatów” – niezależnie od tego, czy zgadzał się z ich poglądami, czy nie, między innymi. Zapewnił, że będzie wspierał polskich kandydatów na różne stanowiska na arenie międzynarodowej. „Od tego jest prezydent Polski – żeby wspierać polskich kandydatów do ONZ” – dodał Karol Nawrocki.
