Wiceprezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Krzysztof Hetman otrzymał z rąk prezydenta Andrzeja Dudy nominację na stanowisko ministra rozwoju i technologii w rządzie Donalda Tuska.
Krzysztof Hetman (PAP, Paweł Supernak)
Krzysztof Hetman jest politologiem. Studia ukończył na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Jest posłem X kadencji (PSL-TD). Wcześniej, bo od 2014 roku do 2023 roku był eurodeputowanym. W latach 2010-2014 był marszałkiem województwa lubelskiego, a od 2007 do 2010 wiceministrem rozwoju regionalnego.
Krzysztof Hetman ministrem rozwoju i technologii
Jako podsekretarz w resorcie rozwoju odpowiadał za sprawy związane z wdrażaniem Programu Rozwój Polski Wschodniej, programów Europejskiej Współpracy Terytorialnej i Europejskiego Instrumentu Sąsiedztwa i Partnerstwa w latach 2007-2013 oraz za koordynację wdrażania programów regionalnych.
W oświadczeniu majątkowym z 2019 r. polityk zadeklarował, że jest posiadaczem domu o powierzchni 204 m kw., wartym około 650 tys. zł oraz działki wartej 200 tys. zł. Zgromadził też 441,5 tys. euro oszczędności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Kosiniak-Kamysz przejmuje MON. Obawiają się "trupów w szafie"
W tegorocznych wyborach do Sejmu Hetman uzyskał mandat z ramienia Trzeciej Drogi, zdobywając 28 876 głosów. W 2014 r. jako kandydat Polskiego Stronnictwa Ludowego dostał się do Parlamentu Europejskiego. W 2019 z ramienia Koalicji Europejskiej jako reprezentant PSL z powodzeniem ubiegał się o reelekcję. W latach 2010-2014 był marszałkiem województwa lubelskiego.
Jako naczelnik resortu rozwoju będzie musiał zmierzyć się m.in. z palącymi problemami w mieszkalnictwie. Wciąż niepewny jest bowiem los wprowadzonego przez rząd PiS tzw. Bezpiecznego kredytu 2 proc., a także wakacji kredytowych czy proponowanego przez Donalda Tuska w kampanii wyborczej kredytu 0 proc.
Poseł Trzeciej Drogi pytany w miniony poniedziałek w TOK FM o tę ostatnią propozycję wskazał, że sejmowa większość „musi znaleźć dobry konsensus”. – To jest system naczyń połączonych. Moim zdaniem w pierwszej kolejności trzeba doprowadzić do uwolnienia ziemi tak, aby wszyscy ci, którzy chcą budować, nie musieli starać się o to latami i aby nie musieli kupować ziemi po wysokich stawkach, bo później płacą za to konsumenci – stwierdził.
W rozmowie z money.pl Hetman przyznał, że problem dotyczący cen nieruchomości jest jednym z najgłębszych w obszarze działań ministerstwa rozwoju.
Musimy znaleźć takie rozwiązanie, które zwiększy dostępność mieszkań. Ponieważ dziś nieruchomości są drogie, a proces wydania decyzji na budowę jest długi, to koszt dla konsumenta jest niezwykle wysoki. Niewątpliwie w kwestii nieruchomości mamy dużo do zrobienia. Z pewnością – zarówno w ramach koalicji, jak i w konsultacji ze wszystkimi partnerami, których to dotyczy – będziemy chcieli tę sprawę bardzo dokładnie przeanalizować – podkreślił Hetman.
Zobacz także: