„Polska wyrasta na przemysłowe centrum Europy” – pisze „Daily Telegraph”. Brytyjski dziennik porównuje nasz kraj z Niemcami i zauważa nasilające się problemy niemieckiej gospodarki. „Podczas gdy Niemcy martwią się o konkurencyjność, ich środkowoeuropejski sąsiad nadal rozwija swoją potęgę produkcyjną” – możemy przeczytać w gazecie.
/Karol Makurat /Reporter
Reklama
„Podczas gdy niemiecka gospodarka przeżywa problemy, dynamicznie rozwijająca się Polska chce przejąć od niej koronę przemysłowego centrum Europy” – pisze brytyjski dziennik „Daily Telegraph” w analizie sytuacji gospodarczej w obydwu krajach.
Gazeta zachwala nasz kraj za poradzenie sobie podczas pandemii Covid-19. – Polska może być jednym z nielicznych krajów, w którym produkcja przemysłowa nie tylko przekroczyła poziomy sprzed pandemii, ale w rzeczywistości powróciła do trendu sprzed wybuchu covidu – uważa Tomas Dvorak, starszy ekonomista w Oxford Economics.
W artykule za główne problemy, z którymi musi borykać się rząd Olafa Scholza, wskazuje się widmo zamykania kolejnych fabryk, stale rosnące ceny m.in. przez atak Rosji na Ukrainę oraz problem deindustrializacji.
„Młodsze rodzeństwo niemieckiego przemysłu”. Warszawa chce sama produkować i kusi zagranicznych inwestorów
Polska porównywana jest do Niemiec, jako „młodsze rodzeństwo do starszego brata”. Przez lata mieliśmy być kluczowym partnerem niemieckiego przemysłu w łańcuchu dostaw, zwłaszcza w kontekście branży motoryzacyjnej (produkcja silników czy opon). Teraz Warszawa chce wytwarzać własne produkty o wyższej wartości – uważa dziennik.
Brytyjski dziennik "Daily Telegraph"
Gazeta podaje kilka planowanych inwestycji w Polsce. To pod Wrocławiem Intel chce uruchomić fabrykę chipów, polski rząd ma zabiegać o dużą inwestycję Taiwan Semiconductor Manufacturing Company, a na wyłożenie pieniędzy na „gigafabryki” baterii dla pojazdów elektrycznych szuka nowych inwestorów.
Dziennik powołuje się także na dane OECD, z których wynika, że na przestrzeni ostatnich 10 lat produkcja przemysłowa w Polsce wzrosła o 85 proc., podczas gdy w Niemczech o 46 proc. Natomiast w 2022 roku udział przemysłu w niemieckim PKB spadł w przeciągu dekady z 20,3 proc. do 18,5 proc., a w Polsce wzrósł z 16,7 proc. do 17,7 proc.
Mimo problemów Niemcy wciąż pozostają liderem. Polska goni coraz szybciej
Na sukces i znaczną odporność polskiej gospodarki na działanie czynników zewnętrznych, według brytyjskich dziennikarzy wpływ miały: niższe płace, tanie grunty czy przenoszenie łańcuchów dostaw przez zachodnie kraje z Chin do krajów bliższych im granic, w tym m.in. do Polski. Nie bez znaczenia ma być także wspierająca polityka rządu – np. tarcze dla przedsiębiorców podczas covidu.
„Polska rozwija się w czasie, gdy Niemcy podupadają” – pisze dalej gazeta, ale to nasz zachodni kraj wciąż pozostaje liderem, jeśli chodzi o produkcję przemysłową w Europie. Niemcy mają 26-procentowy udział, podczas gdy w Polsce wynosi on 6 proc. Natomiast ta różnica cały czas maleje.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL