Levi’s, amerykański potentat branży odzieżowej, ogłosił, że zamknie swój zakład mieszczący się w Płocku. Była to jedna z pierwszych inwestycji, które pojawiły się w mieście w czasach transformacji ustrojowej. W wyniku likwidacji fabryki pracę stracą setki osób.
/123RF/PICSEL
Levi Strauss & Co. – amerykańska firma znana z produkcji odzieży, przede wszystkim kultowych dżinsów – ogłosiła, że jeszcze w tym półroczu planuje zamknąć swój zakład produkcyjny w Płocku. Fabryka została uruchomiona w 1992 roku. Była pierwszą zachodnią inwestycją w tym mieście po upadku komunizmu.
Koniec fabryki kultowych dżinsów. Pracę stracą setki osób
Koncern poinformował, że produkcja w zakładzie zlokalizowanym w Płocku zostanie wygaszona już w ciągu najbliższych tygodniu – do połowy czerwca 2024 roku. Jak podaje Business Insider, firma przyznała, że „decyzja o zamknięciu polskiego zakładu była rozważana od pewnego czasu”. Została podjęta ze względu na rosnące koszty produkcji i sytuację na rynku pracy.
Reklama
„Biorąc pod uwagę szybko zmieniający się krajobraz operacyjny, z wysoką inflacją i stale rosnącymi kosztami energii, firma pracuje nad całym łańcuchem dostaw, aby zapewnić elastyczność, zarządzać kosztami i wspierać długoterminowe cele strategiczne. W tym przypadku oznacza to szukanie bardziej pionowego modelu dla pracy, która była wykonywana w Płocku” – napisano w komunikacie.
Zamknięcie zakładu w Płocku będzie oznaczało utratę pracy prawdopodobnie dla setek osób. Levi’s ma w Polsce 987 pracowników, z czego większość zajmuje się produkcją – wskazuje na podstawie danych z KRS Business Insider. Jak podaje „Gazeta Wyborcza” na podstawie nieoficjalnych ustaleń, w zakładzie w Płocku pracuje 650 osób. Dziennik wskazuje, że decyzja była zaskoczeniem m. in. dla władz miasta.
– Teren, na którym stoi zakład, jest dzierżawiony od miasta. W momencie, kiedy Levi Strauss zgłaszał problemy związane z funkcjonowaniem zakładu, w zasadzie zeszliśmy do symbolicznej złotówki za czynsz. Od kilku lat to więc niewielkie pieniądze. Wydawało się, że wszystko jest w porządku łączne z inwestycjami – mówi w rozmowie z dziennikiem prezydent Płocka Andrzej Nowakowski.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL