Google zawarł porozumienie z użytkownikami, którzy – w pozwie zbiorowym – domagali się sowitego odszkodowania (w razie przegranej Google musiałby zapłacić ok. 5 mld USD). Poszło o zbieranie danych użytkowników, gdy ci – sądząc, że są anonimowi – korzystali z tzw. trybu prywatnego.
/AFP
Prawnicy powodów domagali się co najmniej 5 tys. dolarów za każdego użytkownika, który miał być śledzony przez firmę, gdy odwiedzał Google Analytics lub Ad Managera w „trybie przeglądania prywatnego” – donosi AFP.
W pozwie złożonym przed kalifornijskim sądem zarzucono, że praktyki Google naruszyły prywatność użytkowników (zostali „celowo oszukani”).
Na razie nie podano żadnych kwot dotyczących wstępnego rozliczenia między stronami. Jak donosi AFP, oczekuje się, że formalna ugoda zostanie zatwierdzona przez sąd do 24 lutego 2024 r.
Google potajemnie śledził aktywność milionów ludzi w internecie?
W pierwotnym pozwie podkreślano, że Google, że potajemnie śledził aktywność milionów ludzi w internecie, podczas gdy byli oni przekonani, że surfują w sieci prywatnie.
Reklama
Na razie sprawa zakończyła się decyzją jednego z kalifornijskich sądów okręgowych, który zawiesił wyznaczoną na 5 lutego 2024 r. rozprawę przeciwko Google, (firma porozumiała się z prawnikami powodów).
***
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL