Felieton Gwiazdowskiego. „Jeśli coś może pójść źle, to pójdzie źle”

Znane prawo Murphy'ego głosi, że „jeśli coś może pójść nie tak, to pójdzie”. I rzeczywiście tak się stało. Absurdalna strategia klimatyczna polegająca na jednoczesnym wycofywaniu węgla i energii jądrowej na rzecz tak zwanych odnawialnych źródeł energii (OZE) nie tylko miała potencjał, by się załamać, ale musiała się tak stać. Usuwanie niezawodnych źródeł energii i zastępowanie ich energią wiatrową i słoneczną nieuchronnie prowadziło do przerw w dostawie prądu, co niedawno udowodniono w Hiszpanii. Gwałtownie rosnące koszty energii i błędne środki ochronne dla najbardziej narażonych musiały doprowadzić do zawirowań gospodarczych. I tak się stało. Niesławny „Kaput” niemieckiej gospodarki, opisany w książce Wolfganga Munchaua o tym samym tytule, odzwierciedla tę sytuację. Zdjęcie

Felieton Gwiazdowskiego. „Jeśli coś może pójść źle, to pójdzie źle” - INFBusiness

„Absurdalna strategia klimatyczna polegająca na jednoczesnym wycofywaniu węgla i energii jądrowej na rzecz tak zwanych odnawialnych źródeł energii (OZE) nie tylko miała potencjał, by się załamać, ale musiała to zrobić”. / 123RF/PICSEL Reklama

Teraz czas rozważyć drugie prawo Murphy'ego, które głosi, że „ludzie postępują mądrze tylko wtedy, gdy zawiodły wszystkie inne opcje”.

Finansowanie energii jądrowej: Bank Światowy znosi zakaz

Bank Światowy oficjalnie uchylił zakaz finansowania energetyki jądrowej! Prezydent Ajay Banga ogłosił to z wielkim entuzjazmem. Bank będzie teraz pomagał w przedłużaniu żywotności obecnych reaktorów, pomagał w modernizacji sieci i przyspieszał rozwój małych reaktorów modułowych, współpracując z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej.

Pozwólcie mi przypomnieć, być może z nutą sarkazmu, że Bank Światowy sfinansował tylko jeden projekt elektrowni jądrowej w całej swojej historii – pierwszą włoską elektrownię jądrową „Latina”. Budowa rozpoczęła się w 1958 r., a została uruchomiona w 1963 r. Po 5 latach! Było to na samym początku ewolucji technologii. Nasza elektrownia w Choczewie, po 75 latach postępu w technologii jądrowej, ma zostać uruchomiona za zaledwie 10 lat – w 2035 r. Jak to się potoczy, dopiero się okaże. Ale odbiegam od tematu. Wracając do polityki Banku Światowego, w latach 60. nałożył on oficjalny zakaz finansowania produkcji energii jądrowej z powodu niepewności wokół bezpieczeństwa obiektów jądrowych i zasad nierozprzestrzeniania broni jądrowej.

Reklama

To zapoczątkowało efekt domina, ponieważ inne międzynarodowe instytucje finansowe poszły w ich ślady, skutecznie tłumiąc rozwój technologii jądrowej w krajach rozwijających się, które nie były w stanie zabezpieczyć finansowania na budowę takich elektrowni niezależnie. Zakaz był uparcie podtrzymywany pomimo zmieniających się wymagań energetycznych i postępu technologicznego. Aż… wszystkie inne alternatywy zawiodły.

Popyt na energię elektryczną: szybki wzrost, szczególnie w Azji

Prognozuje się, że globalne zapotrzebowanie na energię elektryczną wzrośnie o prawie 4% rocznie. Wzrost ten będzie dodatkowo napędzany przez zapotrzebowanie na energię elektryczną generowane przez sztuczną inteligencję. Ten gwałtowny wzrost jest szczególnie widoczny w Azji, szczególnie w Chinach, oczywiście. W 2024 r. zużycie energii elektrycznej w „Królestwie Środka” wzrosło o 7%.

Ponadto istnieją kraje wschodzące, które chcą przyspieszyć swój rozwój, a bez elektryczności nie mogą. Połączenie ponad 600 milionów Afrykańczyków, którzy wciąż nie mają dostępu do elektryczności, będzie stanowić poważne wyzwanie. Przewiduje się, że popyt na elektryczność w krajach rozwijających się wzrośnie ponad dwukrotnie do 2035 r., co będzie wymagało zwiększenia rocznych inwestycji z 280 miliardów dolarów do około 630 miliardów dolarów.

W Afryce z pewnością nie brakuje światła słonecznego, ale nawet tam nie świeci ono w nocy.

Powrót do zdrowego rozsądku staje się ponadpartyjny

Decyzję Banku Światowego nieco ułatwił Kongres USA. International Nuclear Energy Financing Act z marca 2025 r. został zatwierdzony przez House Financial Services Committee stosunkiem głosów 39 do 10! Odrodzenie zdrowego rozsądku zaczyna przybierać charakter dwupartyjny.

Po ostatnich wyborach w Niemczech nawet Berlin, który tradycyjnie sprzeciwiał się rozwojowi energii jądrowej i „konkurował” z Francją w tej kwestii, ustąpił. Chińczycy odegrali rolę w tej zmianie. Po pierwsze, dzięki niedrogiej energii w kraju, zaczęli wyprzedzać niemieckich konkurentów na rynku motoryzacyjnym, nie tylko w Chinach, ale także w Europie. Po drugie, Chińczycy nie tylko zwiększają swoje moce energetyczne w kraju; zignorowali zakazy Banku Światowego i sfinansowali budowę elektrowni jądrowych w Afryce. Amerykanie będą próbowali przeciwdziałać tej chińskiej ekspansji. A potem są Rosjanie. Podczas gdy oni są uwikłani w Ukrainę, Rosatom buduje elektrownie jądrowe w Turcji, Bangladeszu, Indiach, Iranie i… nawet w Chinach.

Prezydent Banga zapewnił, że jego bank będzie nadal wspierał różnorodne projekty energetyczne, w tym elektrownie słoneczne, wiatrowe, hydrogazowe i geotermalne, które nie będą „ograniczać odnawialnych źródeł energii”. Wspomniał jednak również, że będzie pracował „nad przyspieszeniem potencjału małych reaktorów modułowych – tak, aby z czasem stały się wykonalną opcją dla większej liczby krajów”. Czy coś może pójść nie tak?

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *