Żadna z największych partii nie deklaruje przed wyborami podniesienia wieku emerytalnego w najbliższej kadencji. Tak wynika z wypowiedzi polityków w debacie wyborczej, przeprowadzonej w poniedziałek przez TVP. „Po wygranych wyborach będę pilnował osobiście, żeby nikt nie podniósł wieku emerytalnego” – zadeklarował m. in. Donald Tusk, lider Koalicji Obywatelskiej. A premier Mateusz Morawiecki przypomniał, że to PiS obniżył wiek emerytalny.
/Radosław Pietruszka /PAP
Reklama
Wiek emerytalny bez zmian. Tak wynika z deklaracji polityków, którzy wzięli udział w debacie wyborczej przed wyborami do Sejmu i Senatu. Reprezentant żadnego z sześciu komitetów wyborczych, które wzięły udział w poniedziałkowej debacie wyborczej w TVP, nie zadeklarował, że jego ugrupowanie podniesie obecnie obowiązujący wiek.
Obecnie w Polsce wynosi on 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Taki wiek wprowadzono ustawą przegłosową w obecnej kadencji parlamentu. Wcześniej wiek emerytalny wynosił 67 lat dla obu płci, po tym jak podniósł i wyrównał go rząd PO-PSL.
Teraz jednak przedstawiciele komitetów wyborczych tych partii nie deklarują chęci podnoszenia wieku emerytalnego.
Debata wyborcza. Politycy z sześciu komitetów dyskutują przed wyborami
Wiek emerytalny – to jeden z bloków tematycznych debaty wyborczej w TVP zorganizowanej w ostatni poniedziałek przed wyborami parlamentarnymi. Wybory odbędą się w niedzielę 15 października. Transmisja debaty wyborczej ruszyła o 18:30. Do udziału w debacie zostało zaproszonych sześć komitetów wyborczych, które zarejestrowały listy we wszystkich okręgach wyborczych.
Politycy reprezentujący poszczególne komitety to:
- Krzysztof Bosak – Konfederacja,
- Szymon Hołownia – Trzecia Droga,
- Krzysztof Maj – Bezpartyjni Samorządowcy,
- Mateusz Morawiecki – Prawo i Sprawiedliwość,
- Joanna Scheuring-Wielgus – Nowa Lewica
- Donald Tusk – Koalicja Obywatelska.
Debatę podzielono na siedem rund. Sześć z nich dotyczy bloków tematycznych. To: migracja, prywatyzacja, wiek emerytalny, bezpieczeństwo, bezrobocie, świadczenia społeczne. Ostatnią, siódmą rundę, poświęcono na swobodne wypowiedzi polityków.
O kolejności wypowiedzi polityków w debacie zdecydowało losowanie. W każdej z rund obowiązuje inna kolejność.
Co dalej z wiekiem emerytalnym
Przypomnijmy, że kwestia wieku emerytalnego jest także tematem jednego z pytań w referendum, które ma się odbyć tego samego dnia co wybory. Brzmi ono: Czy jesteś za podwyższeniem wieku emerytalnego wynoszącego w tej chwili 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn?
– Jeżeli chodzi o wiek emerytalny, pragnę rozsiać obawy – Konfederacja nie jest za podniesieniem wieku emerytalnego. Jeżeli Polacy będą tego chcieli, mogą pozostać dobrowolnie na rynku pracy – zadeklarował podczas debaty Krzysztof Bosak z Konfederacji.
– Wiek emerytalny pozostanie na tym samym poziomie, a my sprawimy, że ci, którzy chcą pracować dłużej, będą mogli to robić, będzie cały system zachęt – wskazał Szymon Hołownia z Trzeciej Drogi, czyli wspólnego komitetu wyborczego PSL i Polski 2050.
– Lewica głosowała przeciwko podniesieniu wieku emerytalnego. My tutaj mamy czystą kartę. Ale emeryci mają teraz inny problem – wskazywała z kolei Scheuring-Wielgus, przypominając postulaty Nowej Lewicy – rentę wdowią i dwukrotną waloryzację emerytur w ciągu roku.
– Nasz rząd obniżył wiek emerytalny, rząd Tuska podwyższył wiek emerytalny – powiedział z kolei Mateusz Morawiecki, podkreślając, że PiS chce utrzymania obecnego wieku.
Donald Tusk przypomniał, że właśnie Morawiecki, jako jego doradca w czasie rządów PO-PSL, wskazywał na konieczność podniesienia wieku emerytalnego. – Po wygranych wyborach będę pilnował osobiście, żeby nikt nie podniósł wieku emerytalnego, bo już nie będę miał takich doradców – mówił lider Koalicji Obywatelskiej.
Pozostawienie wieku emerytalnego na takim samym poziomie zadeklarował także Krzysztof Maj z Bezpartyjnych Samorządowców.
Polityka społeczna. „Nikt nie zlikwiduje 500 plus”?
Trzecim pytaniem w debacie wyborczej było to dotyczące „utrzymania programów społecznych”.
Szymon Hołownia podkreślił, że Trzecia Droga jest przeciwko „rozdawnictwu”. – Nikt nie zlikwiduje 500 plus, 13. emerytury – podkreślił. Wskazał, że zamiast rozdawać Trzecia Droga woli inwestować. – Zainwestujemy 6 proc. PKB w szkołę – dodał.
– Mówimy bardzo jasno i wyraźnie +nie+ rozdawnictwu, nikt nie zlikwiduje 500 plus, nikt nie zlikwiduje 13. emerytury, bądźcie spokojni. Ale jeżeli mówimy o tych kolejnych podwyżkach, o te kolejne 300 zł, to pozwólcie, że najpierw sprawdzimy, czy oni wam nie próbują dać z waszych albo z pożyczek, które zaciągną na wasze dzieci – mówił do wyborców Hołownia.
– My zamiast rozdawać na ślepo, również tym, którzy lubią jazdę na gapę, wolimy inwestować, dlatego wydamy 3 mld zł od razu na 100 tys. miejsc w polskich żłobkach. To 1/3 tego, co dzisiaj rząd wydaje na pilnowanie przez tłuste PiS-owskie koty łąki pod lotnisko w Baranowie. I druga rzecz, zainwestujemy 6 proc. PKB w szkołę z ciepłym posiłkiem, psychologiem, bez prac domowych i z odchudzoną podstawą programową – powiedział Hołownia.
Premier Mateusz Morawiecki ponownie swoją wypowiedź rozpoczął od ataku w Donalda Tuska, zwracając uwagę na uszczelnienie systemu podatkowe i „odzyskane przez PiS 260 mld zł”. – Za Platformy był minus, ciężko było związać koniec z końcem. Ich polityka społeczna to mniej niż zero. Jeśli by wrócili do władzy to otworzą drzwi dla mafii vatowskich – dodał szef rządu.
Premier, odpowiadając na pytanie, stwierdził, że szef PO Donald Tusk, kiedy rządził, miał serce z kamienia. – Wtedy lody kręciły mafie vatowskie, jak tylko mogły. Oni mówili, że pieniędzy nie ma i nie będzie. Partacze. Myśmy te 260 mld zł zdobyli i oddaliśmy polskim dzieciom. Nasza polityka społeczna jest bardzo rozbudowana. To +500 Plus+, wkrótce +800 Plus+, za PO był minus – powiedział Morawiecki.
Krzysztof Maj z Bezpartyjnych Samorządowców powiedział, że zamiast waloryzacji 500 plus, rozwiązaniem byłaby likwidacja PIT. – To automatyczna podwyżka dla wszystkich pracujących – wskazał. Dodał także, że Samorządowcy proponują bezpłatną komunikację miejską. Skąd te pieniądze wziąć? – pytał. Odpowiadając na to pytanie zwrócił uwagę m.in. na dotację dla TVP rzędu 3 mld zł.
Donald Tusk przypomniał, że 800 plus mogłoby być już w czerwcu tego roku. – Powiedziałem sprawdzam, jeżeli to nie jest tylko gra wyborcza, zróbmy to od czerwca. Oni to zablokowali – powiedział lider KO. – Proponujemy zniesienie opodatkowania emerytur i to będzie naprawdę duże wsparcie – dodał. – Podkreślił także, że dla KO jest „rzeczą bardzo ważną, żeby emerytury naprawdę coś znaczyły”. – Po decyzji o składce zdrowotnej, której nie można odliczyć od podatku, tak naprawdę polskie emerytki i emeryci dużo stracili. My proponujemy zniesienie opodatkowania emerytur i to będzie naprawdę bardzo solidne wsparcie. Myślimy też o przedsiębiorcach. Tu jest potrzebny cały pakiet, te decyzje są w 100 konkretach – powiedział.
Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy zwróciła uwagę, że polityka społeczna musi być systemowa.
– Przecież to oczywiste, że Lewica niczego nie zabierze. To, co zostało dane, nie zostanie odebrane, ale będzie co roku waloryzowane” – zapewniła Scheuring-Wielgus. „Polityka społeczna musi być systemowa, nie wystarczy dać 500, czy 800 zł, bo to zawsze zabraknie, czy na żłobek, czy na przedszkole, czy np. na korepetycje dla dziecka – mówiła. – Nie wystarczy dać 500 czy 800 zł. Ja jako matka zastanawiam się, gdzie będą mieszkać moi synowie. My jako Lewica chcemy wybudować tanie mieszkania na wynajem. Gwarantujemy że do każdego powiatu będzie dojeżdżać pociąg, a do każdej gminy autobus. Państwo powinno się troszczyć o swoich obywateli – dodała.
Krzysztof Bosak podkreślił, że państwo polskie będzie musiało w 2024 r. pożyczyć ponad 400 mld zł. Proponuje także ograniczenie dostępu do świadczeń socjalnych dla Ukraińców. Wskazał, że przede wszystkim trzeba ograniczyć wysokość opodatkowana.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News