Argentyna ma nowego prezydenta. Kraj czeka „bolesna terapia szokowa”

Libertarianin Javier Milei został w niedzielę zaprzysiężony na prezydenta Argentyny. W przemówieniu otwierającym swoją prezydenturę ocenił, że szybka i bolesna terapia szokowa jest konieczna, aby uchronić gospodarkę kraju przed grożącą jej hiperinflacją. Zdjęcie

Javier Milei został zaprzysiężony na prezydenta Argentyny. Zdjęcie przedstawia polityka w momencie ceremonii, która odbyła się w 10 grudnia w Buenos Aires /UCAS AGUAYO ARAOS/ANADOLU/Anadolu via AFP /AFP

Javier Milei został zaprzysiężony na prezydenta Argentyny. Zdjęcie przedstawia polityka w momencie ceremonii, która odbyła się w 10 grudnia w Buenos Aires /UCAS AGUAYO ARAOS/ANADOLU/Anadolu via AFP /AFP Reklama

„Dziś w Argentynie rozpoczyna się nowa era. Kończymy długą historię dekadencji i upadku” – oświadczył Milei na schodach Kongresu po otrzymaniu insygniów władzy prezydenckiej. „Nie ma alternatywy dla zmian szokowych” – podkreślił nowy prezydent. Ostrzegł, że w krótkim okresie doprowadzi to do pogorszenia sytuacji gospodarczej, ponieważ „nie ma pieniędzy”.

„Ustępujący rząd pozostawił nas na drodze do hiperinflacji. Zrobimy, co w naszej mocy, by uniknąć tej katastrofy” – powiedział nowy prezydent Argentyny, znany z agresywnej retoryki, rozwichrzonych półdługich włosów i radykalnych planów gospodarczych.

Reklama

Milei obejmuje stanowisko prezydenta Argentyny. Zacznie od cięć w wydatkach publicznych

Milei nie podał zbyt wielu szczegółów dotyczących swojego planu ratowania pogrążonej w kryzysie gospodarki, w której inflacja przekroczyła ostatnio 140 proc. w ujęciu rocznym. Wymienił natomiast kluczowe kroki, jakie zamierza podjąć, w tym cięcia fiskalne w wysokości 5 proc. PKB, które – jak zapewnił – dotkną sektora państwowego, ale nie prywatnego. 

Agencja Reutera ocenia, że radykalne plany Mileia są ciepło przyjmowane przez inwestorów, którzy mają nadzieję na stabilizację gospodarki. Niosą jednak niebezpieczeństwo wpędzenia jeszcze większej liczby osób w tarapaty finansowe w kraju, w którym czterech na dziesięciu mieszkańców żyje w ubóstwie

W kampanii wyborczej Milei zapowiadał między innymi likwidację banku centralnego i rezygnację z argentyńskiej waluty – peso – na rzecz amerykańskiego dolara, co miałoby uniemożliwić władzom drukowanie zbyt dużej ilości pieniędzy i pohamować inflację. Dolaryzacja została już wypróbowana w takich krajach jak Ekwador czy Zimbabwe, ale nigdy w gospodarce tak dużej jak argentyńska. 

Milei w drugiej turze wyborów prezydenckich w listopadzie pokonał byłego ministra gospodarki w lewicowym, peronistycznym rządzie Sergio Massę. 

Wideo Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. „Wydarzenia”: Przedświąteczne zakupy pod znakiem drożyzny Polsat News

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *