Służby poszukują czterech obcokrajowców, którzy są podejrzewani o gwałt na Polce. Sprawą zajmuje się warszawska prokuratura – donoszą media.
(fot. ilustracyjna)
Kobieta ma zostać przesłuchana w środę. Z przytaczanej przez RMF FM relacji wynika, że poszkodowana w nocy z soboty na niedzielę udała się do popularnego klubu w centrum Warszawy na imprezę. Kobiecie towarzyszyły jej koleżanki.
Według doniesień, cudzoziemcy dopuścili się gwałtu na Polce
Jak czytamy, kobieta przekazała, że w klubie poznała mężczyznę, który według niej był obywatelem Hiszpanii. Nieznajomy miał zaproponować kobiecie, że odwiezie ją do domu. Kobieta zgodziła się, a później miał „urwać jej się film”.
W relacji przytaczanej przez RMF FM podano, że kobieta obudziła się poza Warszawą. „W aucie znajdowało się czterech mężczyzn, wszyscy byli obcokrajowcami. Ze wstępnych zeznań wynika, że mieli dotykać ją w miejsca intymne” – czytamy.
– Prokuratura Rejonowa w Pruszkowie wszczęła śledztwo w sprawie zgwałcenia zbiorowego, do którego miało dojść w nocy 27 na 28 lipca prawdopodobnie w Jankach – potwierdził w rozmowie z Wirtualną Polską rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba. Dodał, iż z dotychczasowych ustaleń wynika, że młoda kobieta z koleżankami przebywała w jednym ze stołecznych klubów na Śródmieściu.
Prokuratura prowadzi śledztwo. Możliwe badania DNA
Prokurator dodał, że od chwili wyjścia z lokalu kobieta straciła świadomość, gdzie i w czyjej obecności się znajduje, a ocknęła się w okolicy Janek, gdzie przebywała w samochodzie w obecności czterech mężczyzn (według niej, prawdopodobnie Hiszpanów). Rzecznik przekazał WP, że w aucie „doszło do zdarzeń zabronionych”. Według tej relacji, kobiecie udało się uciec, została nad ranem odnaleziona na przystanku komunikacji miejskiej, po czym na miejsce wezwano policję.
W celu ustalenia tożsamości sprawców prokuratura zabezpiecza materiały, w tym nagrania monitoringu z warszawskiego klubu. Pobrane mają zostać próbki do badań toksykologicznych i DNA.