Bank centralny Turcji utrzymał stopy procentowe na niezmienionym poziomie, podała instytucja w komunikacie. Główna stopa wynosi 50,00 proc., zgodnie z oczekiwaniami rynkowymi. „Wydaje się zatem, że nie ma mowy o kontynuacji cyklu podwyżek” – pisze w komentarzu Bartosz Sawicki z Cinkciarz.pl.
Turcja podjęła decyzję w sprawie stóp procentowych (GETTY, Anadolu)
Turcja utrzymała stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. Decyzję Ankary skomentował w raporcie Bartosz Sawicki, analityk fintechu Cinkciarz.pl.
„Turecki bank centralny zgodnie z oczekiwaniami utrzymał główną stopę procentową na poziomie 50 proc. Wydaje się zatem, że nie ma mowy o kontynuacji cyklu podwyżek. Jednocześnie nikłe są szanse na to, by jeszcze pod koniec bieżącego roku Turcja mogła zacząć obniżać koszt pieniądza” – pisze.
Zauważa, że w marcu, zaledwie dwa miesiące po deklaracjach zakończenia cyklu, niespodziewanie zdecydowano się na ostrą podwyżkę o 500 pb. „Towarzyszyło jej zacieśnienie z wykorzystaniem szeregu narzędzi o charakterze makroprudencjalnym, wycelowanych w ograniczenie nadpłynności w sektorze bankowym i zacieśnienie warunków finansowych” – stwierdza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Fala zwolnień w Polsce. Dominują te branże. "Pęka bańka"
Zdaniem Bartosza Sawickiego taki ruch wymuszały: niebezpieczny rozpęd inflacji na starcie roku, przyspieszenie zapaści liry i erozja rezerw walutowych. „W marcu dynamika CPI osiągnęła najwyższy od piętnastu miesięcy poziom 68,5 proc. r/r.” – pisze
„Turecki bank centralny, który od czerwca 2023 r. wywindował koszt pieniądza łącznie aż o 4150 punktów bazowych, zdaje się mieć nadzieję, że marcowym ostrym ruchem wysłał jasny sygnał, że nie będzie tolerować rozkręcania się na nowo spirali niebezpiecznych zjawisk uniemożliwiających zapanowanie nad inflacją. Oznacza to, że było to jednorazowe dostosowanie wynikające z kumulowania się ryzyka, nie zaś wznowienie serii podwyżek. W każdym razie dziś wydaje się to mało prawdopodobne” – czytamy w komentrzu.
Jak zaznacza autor silny popyt wewnętrzny i luźna polityka fiskalna każą jednak powątpiewać, czy pod koniec roku inflacja będzie już na tyle niska, by umożliwić rozpoczęcie obniżek stóp procentowych.”
Zobacz także:
Są nowe dane zza Odry. Wiadomo co z gospodarką Niemiec
Inflacja w Turcji może sięgnąć 75 proc.
Co dalej z kluczowym dla gospodarki wskaźnikiem? „Szczyt inflacji w Turcji ma przypaść na maj, gdy roczne tempo wzrostu cen może się zbliżyć do 75 proc. W kolejnych miesiącach inflacja powinna wygasać” – przewiduje autor analizy.
Jego zdaniem projekcje banku centralnego są jednak nieaktualne i zbyt optymistyczne, gdyż zakładają, że w grudniu dynamika CPI cofnie się do poziomu 36 proc. r/r. Obecnie mediana szacunków rynkowych mówi tymczasem o tempie wzrostu cen wyższym o mniej więcej 10 punktów procentowych. Majowa rewizja oficjalnych prognoz będzie bardzo ważna, ponieważ nakreśli, gdzie przebiegnie granica tolerancji władz monetarnych.”
„Poza rozwojem sytuacji inflacyjnej kształt tureckiej polityki pieniężnej zależny będzie także od kondycji liry oraz zdolności do odbudowy rezerw walutowych. Ustabilizowanie TRY, odbudowa wiarygodności w oczach inwestorów i trwałe przyciąganie kapitału zagranicznego nie są jednak możliwe bez wymiernych sukcesów w walce z presją cenową, która od lat trawi turecką gospodarkę” – pisze.
„Ani marcowa podwyżka, ani okres po wyborach lokalnych nie dały lirze wyraźnego wytchnienia. USD/TRY nie zadomowił się poniżej poziomu 32,00, a w minionym tygodniu ustanowił nowy rekord wszech czasów na pułapie 32,80. Prognozy walutowe fintechu Cinkciarz.pl zakładają, że lira będzie tracić wartość w miarowym, kontrolowanym tempie niewymuszającym na banku centralnym dodatkowego zaostrzenia kursu. W czwartym kwartale kurs USD/TRY osiągnąć powinien 35,00, co sprawi, że turecka waluta w relacji do złotego może potanieć o dalsze 10 proc” – podsumowuje autor analizy.
Zobacz także: