Przyszłość niezwykle popularnego wśród Polaków programu „Czyste Powietrze” może być zagrożona. Andrzej Guła z Polskiego Alarmu Smogowego prognozuje, że w ciągu półtora roku mogą się skończyć pieniądze na dofinansowanie termomodernizacji domów jednorodzinnych.
Słynny program pod znakiem pytania. "Może zabraknąć pieniędzy" (Adobe Stock, MILAN VASICEK)
Andrzej Guła mówił podczas wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie, że reformy programu „Czyste Powietrze” są potrzebne od zaraz. Jego zdaniem po pierwsze należy położyć nacisk na inwestycje termomodernizacyjne. – Najlepszym, najzdrowszym i najtańszym paliwem jest to, którego nie zużyjemy. Gdybyśmy zainwestowali w to kilka lat temu, to gospodarstwa domowe co roku zużywałyby nie od 9 do 11 mln ton węgla, tylko dzięki poprawie standardów energetycznych byłoby to ok. 5 mln ton węgla – przekonywał.
Dodał też, że budynki jednorodzinne w Polsce są w „fatalnym stanie energetycznym”. Ponad 30 proc. z nich nie ma docieplonych ścian zewnętrznych, co powoduje, że energia ucieka z domu, zamiast ogrzewać mieszkańców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Od pomocnika hydraulika do kontraktu na najwyższy budynek w Europie – Marcin Ziopaja w Biznes Klasie
Zdaniem Guły drugim priorytetem jest zapewnienie finansowania programu „Czyste Powietrze” w kolejnych latach. – W naszej opinii pieniędzy może zabraknąć w perspektywie półtora roku – ocenił.
Jak tłumaczył, program obecnie jest finansowany z Krajowego Programu Obudowy i Funduszy Europejskich na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko. – Na chwilę obecną nie ma poważnej dyskusji skąd finansować „Czyste Powietrze”. My wskazujemy dwa potencjalne źródła: przychody z ETS (unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2 – przyp. red.), ale też możliwe jest współfinansowanie tego programu instrumentami takimi jak zielone obligacje, obligacje „Czyste Powietrze” – dodał Guła.
Zobacz także:
Ulubiony program Polaków zagrożony. "Niedopuszczalne"
Te gminy korzystają najczęściej
Polski Alarm Smogowy przedstawił też na wtorkowej konferencji wyniki rankingu najaktywniejszych gmin w programie „Czyste Powietrze”. Został on opracowany na postawie danych od 2018 r. do końca 2023 r. W rankingu wzięte zostały pod uwagę dwa kryteria – liczbę wniosków o wymianę starych urządzeń grzewczych oraz liczbę wniosków odniesioną do liczby budynków jednorodzinnych w danej gminie. Jak podkreślił Polski Alarm Smogowy, poprawa jakości powietrza na danym terenie zależna jest od aktywności samorządu.
Biorąc pod uwagę liczbę wniosków, na pierwszym miejscu spośród wszystkich 2477 gmin w Polsce znalazł się Rybnik, z liczbą 6481 złożonych wniosków. W pierwszej dziesiątce są: Częstochowa (3490), Łódź (3053), Jaworzno (2572), Radom (2423), Bielsko-Biała (2404), Kielce (2225), Kraków (2197), Czerwionka-Leszczyny (2184). Pierwszą dwudziestkę zamykają: Białystok (1666), Poznań (1651) oraz Kartuzy (1648).
Zobacz także:
"Idzie już na bieżąco". Znów płyną pieniądze w programie "Czyste powietrze"
Jeśli chodzi o liczbę wniosków w przeliczeniu na liczbę budynków jednorodzinnych w gminie, liderem jest śląska gmina Radlin (1053 wniosków). W pierwszej dziesiątce znalazły się: Jejkowice (370), Rydułtowy (1339), Górno (1285), Lyski (877), Igołomia-Wawrzeńczyce (742), Godów (1314), Wodzisław Śląski (2170), Gaszowice (866) oraz Pszów (803). Dwudziestkę zamykają – Masłów (966), Kornowac (404) i Mszana (612).
W obu zestawieniach – w pierwszych dwudziestkach – jest w sumie 25 śląskich gmin. Jako jednanego z liderów zmian antysmogowych wskazano miasto Rybnik, które jeszcze kilka lat temu, było jedną z najbardziej zanieczyszczonych smogiem aglomeracji w Polsce i w Europie.
Ponad 100 mld zł na termomodernizację
Program „Czyste Powietrze” – z budżetem 103 mld zł – to największy program antysmogowy w Polsce. Właściciele domów jednorodzinnych mogą dostać pieniądze na wymianę nieekologicznych źródeł ciepła, a także na poprawę efektywności energetycznej budynku, np. poprzez jego docieplenie. W przypadku najwyższego poziomu dofinansowania z kompleksową termomodernizacją można dostać nawet 135 tys. zł.
Zobacz także: