Ponad 1,3 mln zł wyniosło wynagrodzenie prezesa NBP Adama Glapińskiego w 2023 roku. Pod uwagę wzięto zarówno pensję zasadniczą, jak i dodatki. Na nieco ponad milion złotych mogli liczyć także wiceprezesi banku centralnego.
/Andrzej Iwańczuk /Reporter
Narodowy Bank Polski opublikował nowe dane dotyczące poziomu wynagrodzeń osób pracujących na nawyższych stanowiskach w banku centralnym. Wynika z nich, że prezes Adam Glapiński po raz kolejny pobił rekord.
Ile wyniosły zarobki w NBP?
Jak czytamy w Ustawie o NBP informacja o wysokości wynagrodzeń zarządu i pracowników najwyższego szczebla banku centralnego „jest jawna i podlega udostępnieniu przez Prezesa NBP w Biuletynie Informacji Publicznej na stronie podmiotowej NBP do dnia 31 marca roku następującego po roku, którego dotyczy to udostępnienie.”. W związku ze Świętami Wielkanocnymi data ta uległa przesunięciu na początek kwietnia.
Reklama
Zgodnie z przedstawioną informacją w 2023 roku prezes NBP zarobił łącznie 1 mln 325 tys. i 419 zł – o 8 tys. 40 zł więcej, niż w roku ubiegłym. Podstawowa pensja miesięczna wyniosła 47 tys. 298 zł, jednak przez pięć miesięcy wynagrodzenie było zwiększone dzięki dodatkom, o których pisał w ubiegłym roku członek zarządu Paweł Mucha.
Rozwiń
Nieco niższe niż zarobki Glapińskiego otrzymała pierwsza wiceprezes Marta Kightley (1 mln 85 tys. 263 zł) czy wiceprezes Adam Lipiński (1 mln 91 tys. 817 zł). Członkowie zarządu zarobili średnio 750 tys. 363 zł. Doradcy, których liczba etatów zmniejszyła się z 13 do 11 w stosunku do roku 2022, otrzymali niecałe 370 tys. zł.
Tak wygląda pełne zestawienie zarobków:
/
Sam prezes odnosił się do swoich zarobków podczas jednej z konferencji prasowych.
– W przeliczeniu na średnie wynagrodzenie w kraju z rocznika statystycznego to ja mam chyba najniższe w historii wszystkich prezesów – mówił miesiąc temu sam Glapiński podczas konferencji prasowej.
Tymczasem biorąc pod uwagę dane z BIP NBP dla porównania, jego poprzednik Marek Belka w ostatnim pełnym roku swojego urzędowania – 2015 – zarobił 800 tys. 162 zł. Od grudnia 2015 roku do dziś skumulowana inflacja wyniosła około 49 proc., zatem były prezes przy zakładanym poziomie wyngrodzeń musiałby zarobić około 1,2 mln zł.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL