Podatkowy kaganiec na flipperów? Kanada przeszła do czynów

Kanada, gdzie w ostatnich latach nieruchomości szybko drożały, wprowadziła w ub.r. specjalny podatek od flipów nieruchomości, czyli nabycia mieszkania po niskiej cenie, a potem droższej sprzedaży. Właśnie zaczął on obowiązywać. Dodatkowe podatki od flipów planują też niektóre prowincje.

Podatkowy kaganiec na flipperów? Kanada przeszła do czynów

fot. Alejandro Luengo / / Unsplash

W trwającym właśnie sezonie rozliczeń podatkowych po raz pierwszy stosowane są przepisy federalne, które z początkiem 2023 r. nałożyły podatek na flipy nieruchomości sprzedawanych od 1 stycznia 2023. Inwestorzy muszą teraz deklarować takie dochody jak zyski z prowadzenia firmy. Skończyło się traktowanie flipów jako dochodów kapitałowych, z opodatkowaniem tylko połowy dochodu z transakcji. Ustawa ustala też, kiedy fliperzy muszą zapłacić podatek od sprzedaży HST/GST (doliczany do ceny, nieco podobny do VAT). Przepisy nie dotyczą sytuacji, gdy np. umierają rodzice, a dzieci sprzedają ich dom, czy też gdy małżeństwo się rozwodzi.

Ze swej strony rząd prowincji Kolumbia Brytyjska zapowiedział w czwartek dodatkowy podatek od dochodów z flipów. Po przyjęciu przez parlament prowincji ma on wejść w życie z początkiem 2025 r. i wynosić 20 proc. jeśli sprzedaż nieruchomości nastąpi w ciągu roku od zakupu. Są to inaczej skonstruowane rozwiązania niż zaproponowane w piątek przez Lewicę podniesienie od 2025 r. do 10 proc. stawki podatku od czynności cywilnoprawnych płaconego przez sprzedającego "flipowaną" nieruchomość.

Koniec flipperów? Klub Lewicy chce dodatkowego opodatkowania transakcji

Klub Lewicy składa projekt ustawy mający na celu uregulowanie tzw. flippingu – podali przedstawiciele klubu na briefingu.

WIĘCEJ…

"Antyfliperskie" rozwiązania federalne zostały wprowadzone m.in. ze względu na inwestorów podbijających ceny. W połowie marca br. bank centralny Kanady (Bank of Canada – BoC) opublikował raport omawiający 10 lat na rynku flipów, w którym podkreślono, że w pierwszym kwartale 2014 r. nieruchomości sprzedane w ciągu roku od zakupu stanowiły 2,11 proc. transakcji na rynku nieruchomości, a potem odsetek flipów zaczął rosnąć. Flipy były wówczas źródłem dodatkowego dochodu dla części agentów nieruchomości i przedsiębiorców budowlanych, którzy kupowali tanio niewyremontowane domy, przeprowadzali szybki remont i odpowiadające już współczesnym gustom nieruchomości sprzedawali za wyższą cenę.

BoC podkreślił, że "wzrost liczby flipów może poprawić jakość zasobów mieszkaniowych, jeśli w grę wchodzą remonty, ale może też sygnalizować, że na lokalny rynek coraz większy wpływ ma spekulacja".

Według raportu BoC odsetek flipów realizowanych w ciągu roku wzrósł nagle w 2016 r. do 2,58 proc. liczby transakcji, potem do 2,61 proc. na początku 2018 r., i po krótkim spadku, znów w 3. kwartale 2021 roku zaczął rosnąć (do 2,58 proc. w końcówce 2023 r.). Pod koniec 2021 r. przeciętna cena domu w Kanadzie osiągnęła prawie 721 tys. CAD – podawała w grudniu 2021 r. Canadian Real Estate Association (stowarzyszenie brokerów nieruchomości), a na ceny domów nie wpłynęła ani pandemia, ani spadki sezonowe. W 2021 r. domy zdrożały średnio o 19,78 proc., ale w Ontario o ponad 24 proc., a w Kolumbii Brytyjskiej – o 22 procent. Dzień po publikacji danych CREA premier Justin Trudeau powierzył ministrowi budownictwa mieszkaniowego Ahmedowi Hussenowi m.in. zadanie wprowadzenia podatku od flipów.

Według danych ze spisu powszechnego z 2021 r. odsetek gospodarstw domowych mieszkających we własnej nieruchomości wynosił 66,5 proc., a w 2011 r. – 69 proc. Rosnące ceny wykluczyły z rynku mniej zamożnych, przy jednoczesnej niewielkiej dostępności mieszkań na wynajem i rosnących czynszach. Od początku lat 80. XX w. w Kanadzie nie prowadzono dużych programów budownictwa komunalnego i dopiero od 2021 r. takie programy federalne znów zaczęły być realizowane.

Statistics Canada podkreślało w raporcie z lutego ub.r., że część nieruchomości posiadanych przez inwestorów jest co prawda wynajmowana, ale obecność inwestorów "może ograniczać liczbę nieruchomości dostępnych dla kupujących, którzy szukają głównego miejsca zamieszkania".

Inwestorzy stanowili ogółem od 20,2 proc. właścicieli wszystkich nieruchomości (w Ontario) do 31,5 proc. (w Nowej Szkocji) – wynika z danych Statistics Canada, publikowanych po raz pierwszy. Raport z 2023 roku dotyczył prowincji: Ontario, Kolumbia Brytyjska, Nowa Szkocja, Nowy Brunszwik i Manitoba. W 2021 r. rząd premiera Trudeau zapowiedział uruchomienie w 2025 r. jawnego rejestru rzeczywistych właścicieli nieruchomości.

Z Toronto Anna Lach (PAP)

lach/ awl/

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *