Inflacja przy przedłużeniu działań osłonowych wyniesie 3 proc. w 2024 r., 3,4 proc w roku 2025 i 2,9 proc. w 2026 r. Bez przedłużenia działań osłonowych sięgnie 5,7 proc. w tym roku, 3,5 proc. w roku 2025 i 2,7 proc. w 2026 r. – poinformował w poniedziałek Narodowy Bank Polski.
Prezes NBP Adam Glapiński (PAP, Tytus Żmijewski)
Narodowy Bank Polski opublikował kluczowy dokument dla polskiej gospodarki. Przewiduje w nim, jaki może być poziom inflacji w najbliższych latach w zależności od jednego z dwóch scenariuszy. Pierwszy zakłada, że przedłużone zostaną działania osłonowe mające powstrzymać wzrost cen. Wtedy inflacja wyniesie:
- 3 proc. w 2024 r.,
- 3,4 proc w 2025 r.,
- 2,9 proc. w 2026 r.
Jeśli natomiast działania te będą wstrzymane, to poziom inflacji osiągnie:
- 5,7 proc. w 2024 r.,
- 3,5 proc. w 2025 r..
- 2,7 proc. w 2026 r
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Szef Volvo w Polsce o rewolucji nie do zatrzymania
„Scenariusz centralny projekcji, przedstawiający najbardziej prawdopodobny rozwój sytuacji makroekonomicznej w Polsce, obarczony jest niepewnością odzwierciedloną w wykresach wachlarzowych” – wynika z najnowszego raportu o inflacji NBP.
Przyszła sytuacja gospodarcza oraz ścieżka inflacji CPI w Polsce jest silnie uzależniona od obecnych i przyszłych działań fiskalnych w Polsce, w tym skali i zakresu podejmowanych antyinflacyjnych działań osłonowych – dodają eksperci banku centralnego.
Dane zaprezentowane przez Narodowy Bank Polski nie są zaskoczeniem. Podobny spadek inflacji obserwowany jest w wielu krajach. Np. w Czechach osiągnęła ona 2,3 proc.
Prognozy zaprezentowane przez NBP nie są też zapowiedzią obniżek stóp procentowych, o czym prezes Adam Glapiński mówił podczas ostatniej konferencji.
Podkreślał, że chociaż inflacja istotnie spada, to jej spadek najprawdopodobniej nie będzie stały. Podobnego zdania są eksperci.
„Wyniki marcowej projekcji inflacji NBP są zgodne z naszą prognozą stabilizacji stóp procentowych na obecnym poziomie do połowy 2025 r.” – czytamy w poniedziałkowej analizie Credit Agricole.
Co dalej z inflacją. Oto prognoza NBP
NBP przekonuje, że oprócz uwarunkowań wewnętrznych, ważnym źródłem ryzyka projekcji jest skala działań zbrojnych na świecie i zaburzeń w łańcuchach dostaw oddziałujących na stopień fragmentacji międzynarodowej wymiany handlowej.
Kolejnym zewnętrznym źródłem niepewności w bieżącej rundzie prognostycznej jest kształt polityki pieniężnej i fiskalnej w głównych gospodarkach rozwiniętych.
Projekcja inflacji i PKB została sporządzona z uwzględnieniem danych dostępnych do 15 lutego.
„Zapowiedzi obejmują również zwiększenie kwoty wolnej od podatku od osób fizycznych, obniżenie podatku od zysków z oszczędności i tzw. „wakacje składkowe” dla przedsiębiorców. Realizacja nowych działań fiskalnych oddziaływałaby w kierunku silniejszego wzrostu popytu w Polsce. W takim scenariuszu można by spodziewać się w horyzoncie projekcji bardziej uporczywego charakteru inflacji bazowej” – dodano.
Zobacz także:
Firmy wydały werdykt. Złe wieści dla pracowników
Z drugiej strony, jak wskazuje NBP, ewentualne objęcie Polski procedurą nadmiernego deficytu w 2024 roku, mogłoby skłonić rząd do prowadzenia bardziej restrykcyjnej polityki fiskalnej w dalszym horyzoncie projekcji.
Przypomnijmy, że w marcu RPP zdecydowała o utrzymaniu stóp na poziomie 5,7 proc.
– Jesteśmy prawdopodobnie w celu inflacyjnym. Udało się nam doprowadzić do celu tę wysoką inflację spowodowaną pandemią, a następnie agresją rosyjską w Ukrainę – mówił Adam Glapiński.