Kilka tysięcy osób w Polsce pobiera rentę alkoholową. „Niesprawiedliwe”

Zakup alkoholu Ok. 3 tys. osób otrzymało w 2022 roku tzw. rentę alkoholową. Poseł Jarosław Sachajko uważa, że jest to świadczenie szkodliwe i niesprawiedliwe. Innego zdania są eksperci.

Na problem tzw. renty alkoholowej zwrócił uwagę w interpelacji poselskiej poseł Jarosława Sachajko. Renta ta – jak przypomina serwis prawo.pl – przysługuje osobom, które cierpiąc w wyniku choroby alkoholowej, nie są w stanie podjąć pracy zarobkowej. Sam alkoholizm nie uprawnia jednak do ubiegania się o świadczenie. Starać się o nie mogą jedynie osoby, które cierpią na schorzenia spowodowane nadużywaniem alkoholu, które przecież prędzej czy później wystąpią u osoby nadużywającej alkohol. Najwyższa kwota, o jaką można ubiegać się to 1588 zł.

Zdaniem parlamentarzysty renta alkoholowa to świadczenie szkodliwe i niesprawiedliwe, gdyż choroba, która pojawiła się u osoby przez lata nadużywającej alkoholu, nie jest przypadkiem losowym, jak np. niespodziewany udar czy zawał u osoby nieuzależnionej. Sachajko stawia pytanie, czy wypłacanie renty alkoholowej jest etyczne, czy nie usprawiedliwia alkoholizmu i czy nie stwarza okoliczności do dalszego wchodzenia w nałóg kolejnym osobom, które liczą na „zasiłek” od państwa.

Renta alkoholowa. Ile osób pobiera?

Poseł przytacza dane pozyskane z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Wynika z nich, że wydatki z ubezpieczeń społecznych na renty z tytułu niezdolności do pracy spowodowanej jednostkami chorobowymi związanymi z chorobą alkoholową wyniosły w 2022 roku 53,1 mln zł (rok wcześniej było to 53,8 mln zł). Rentę pobierało wówczas 3 tys. osób (w 2021 roku – 3,5 tys. osób). Średni wiek tych osób to 51 lat.

Z danych resortu rodziny, pracy i polityki społecznej wynika, że orzeczenia pierwszorazowe ustalające niezdolność do pracy dla celów rentowych, w związku z jednostkami chorobowymi związanymi z chorobą alkoholową, otrzymało w 2022 roku 510 mężczyzn i 194 kobiety.

Przeciwnikiem likwidacji renty alkoholowej jest dr Tomasz Lasocki z Katedry Prawa Ubezpieczeń Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. – Renty wypłacamy tym, którzy trwale nie są zdolni do pracy. Nie ma przy tym znaczenia, czy stan niezdolności został wywołany z przyczyn niezależnych, przez nieuważność albo zlekceważenie przepisów prawa, czy wreszcie wieloletnie nadużywanie alkoholu. Wina nie ma wpływu na prawo ubezpieczonego do świadczeń z ubezpieczenia społecznego, ale może co najwyżej pozbawić prawa do świadczeń z tytułu wypadków przy pracy. Jest to dobre rozwiązanie i najgorsze, co moglibyśmy zrobić, to odebrać renty w takiej sytuacji. Dużo pracy trzeba wykonać natomiast w kwestii zwalczenia przyzwolenia społecznego na nadmierne spożywanie alkoholu – podkreśla dr Lasocki w komentarzu dla Prawo.pl.

Ekspert zwraca jednak uwagę, że problemem jest natomiast to, że nie dajemy takiego świadczenia „wytchnieniowego” osobom chorym terminalnie.

Источник

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *