Afera Collegium Humanum nabiera rozpędu. Według ustaleń dziennikarzy zatrzymany Zbigniew D. miał pełnić funkcję nauczyciela akademickiego i pełnomocnika w zakresie reprezentowania uczelni w obszarze studiów podyplomowych.
Z prywatnej uczelni Collegium Humanum mogły wyjść setki lewych świadectw (East News, Tomasz Jastrzebowski/REPORTER)
Dziennikarz Radia Zet, Mariusz Gierszewski, poinformował na swoim profilu na X, że:
Według dokumentów prokuratury aresztowany Zbigniew D. pełnił na uczelni funkcję nauczyciela akademickiego i pełnomocnika w zakresie reprezentowania Collegium Humanum w obszarze studiów podyplomowych
Afera w Collegium Humanum
Według informacji medialnych, z prywatnej uczelni Collegium Humanum mogło zostać wydane setki nieprawidłowych dyplomów. Proces ich odzyskania i unieważnienia może okazać się skomplikowany i czasochłonny. Trwa śledztwo w sprawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Miliarder zdradza "wielką ściemę" w handlu częściami samochodowymi Maciej Oleksowicz Inter Cars #19
Pierwszą osobą, która została zatrzymana w związku z tą sprawą, był rektor uczelni, Paweł Cz. Następnie zatrzymano naukowca Zbigniew D. Obydwaj są podejrzani o udział w nielegalnej działalności uczelni.
Państwo cofnie dyplomy?
Jeśli zarzuty dotyczące przestępczej działalności w Collegium Humanum zostaną potwierdzone, konieczne będzie podjęcie działań mających na celu unieważnienie wydanych przez tę uczelnię dyplomów. Jak stwierdził w poniedziałek w Bydgoszczy minister nauki, Dariusz Wieczorek, decyzja ta musiałaby zostać podjęta na drodze sądowej.
Podczas rozmowy w Polskim Radiu PIK, minister Wieczorek został zapytany o kwestie związane z wydawaniem dyplomów MBA przez Collegium Humanum. W odpowiedzi podkreślił, że „wszystko, co obywatel otrzymuje od instytucji, która łamie prawo, a więc działa nielegalnie, musi być unieważnione”.
Minister nauki przyznał, że nie istnieją obecnie procedury postępowania w takich sytuacjach. Powodem jest fakt, że do tej pory nie mieliśmy do czynienia z podobnymi przypadkami. Decyzję o ewentualnym unieważnieniu dyplomów musiałby zatem podjąć sąd.