Bitcoin zaczynał zeszły rok słaby i po przejściach. Chwilę wcześniej upadła giełda FTX, bessa trwała w najlepsze, a amerykańscy prawodawcy dokręcali regulacyjne śruby. Pomimo trudnych początków, kurs BTC wzrósł w 2023 roku o ponad 150%. Czy 2024 będzie dla niego równie udany?
Gdy rozpoczynał się 2023 rok, bitcoin kosztował 16 600 dol., a za ethereum płaciło się 1196 dol. Rynek był wciąż osłabiony po listopadowym upadku FTX – jednej z największych giełd kryptowalut na świecie. Katastrofa, która z każdym dniem śledztwa odsłaniała coraz wyraźniejsze oszustwo, podważyła i tak kruche zaufanie do rynku. Inwestorzy czekali na głębszy dołek, który nie przyszedł.
31 grudnia 2023 roku kurs bitcoina sięgnął 42 600 dolarów. W 2023 roku pierwsza kryptowaluta umocniła się więc o 156%. Ethereum weszło w nowy rok w cenie 2353 dol. za sztukę, zyskując w ciągu 12 miesięcy 91%.
Wśród najpopularniejszych kryptowalut z drugiego szeregu najwięcej zyskały w zeszłym roku solana (+640%) oraz avalanche (+212%). Całkowita kapitalizacja rynku kryptowalut podwoiła się w ubiegłym roku, pokonując drogę od 800 mld do 1,66 bln dolarów.
Opisywane zeszłoroczne odbicie bitcoina i pozostałych cyfrowych aktywów zaskoczyło wielu inwestorów. Co wydarzyło się pomiędzy 1 stycznia i 31 grudnia? Oto migawka najważniejszych historii z rynku kryptowalut w 2023 roku.
7. DOOM na bitcoinie: NFT reaktywacja
2023 r. przyniósł nowe życie martwemu rynkowi NFT. Wydarzyło się to w zupełnie niespodziewany sposób i nie dotyczyło ethereum ani żadnej z kryptowalut, na których “mintowano” i sprzedawano dotychczas bardzo drogie obrazki JPG (o przykładach patologii na tym rynku pisaliśmy w kontekście Natalii Janoszek).
Protokół Bitcoin Ordinals uruchomiony w styczniu 2023 roku pozwolił na zapisywanie plików bezpośrednio na blockchainie bitcoina. Co więcej, w doskonalszy sposób niż w przypadku pozostałych NFT, które często są tylko potwierdzeniem własności obiektu spoza sieci lub których metadane mogą być zmieniane w późniejszym terminie.
Nowe możliwości zostały szybko wykorzystane. W lutym 2023 r. nieznana osoba wgrała na blockchain bitcoina nieoficjalny klon gry Doom z 1993 roku, który będzie dostępny w ten sposób do samego końca istnienia sieci BTC.
Ordinals nie okazały się chwilowym trendem. Szczyt popularności święciły w połowie grudnia 2023 r., kiedy w szczytowym tygodniu NFT na bitcoinie odpowiadały za około 59% obrotu na całym rynku niewymiennych tokenów (3 razy więcej niż ethereum).
6. Krypto-guru w areszcie
W marcu 2023 roku tysiące poszkodowanych przez niego osób świętowało zatrzymanie Do Kwona – twórcy upadłej kryptowaluty Terra LUNA. Poszukiwany wpadł na lotnisku w Podgoricy, gdy z podrobionym paszportem próbował dostać się na pokład samolotu do Dubaju. Co ciekawe Kwona miały łączyć interesy z dzisiejszym premierem Czarnogóry.
Upadek Terry doprowadził inwestorów do strat w wysokości 40 mld dol. Do Kwon doprowadził do niego, manipulując kursem kryptowaluty LUNA oraz uruchamiając pomimo zastrzeżeń token TerraUSD, którego wady techniczne pogrzebały cały projekt.
Po zatrzymaniu na Bałkanach o ekstradycję Do Kwona wystąpiła Korea Południowa i Stany Zjednoczone. Oba państwa chcą go osądzić, ale zanim to nastąpi, dawny król kryptowalut odsiedzi 4 miesiące w czarnogórskim więzieniu za fałszowanie dokumentów.
Do aresztu w zeszłym roku trafił też Alex Mashinsky, CEO firmy pożyczkowej Celsius, która wypłacała deponentom podejrzanie wysokie odsetki. W 2022 r. gdy koniunktura na rynku pogorszyła się, spółka ogłosiła bankructwo. Później okazało się, że spora część pieniędzy inwestorów została zdefraudowana.
5. Skazanie Bankmana-Frieda
Złote dziecko amerykańskich mediów, najmłodszy krypto-miliarder, filantrop i hojny donator Partii Demokratycznej (a zakulisowo również Republikanów) – Samuel Bankman Fried – usłyszał werdykt ławy przysięgłych. 2 listopada 2023 roku został uznany winnym wszystkich siedmiu postawionych mu zarzutów, w tym oszustwa, spisku i prania pieniędzy.
31-letni założyciel i były prezes giełdy FTX korzystał z depozytów klientów giełdy, finansując prywatne przedsięwzięcia, ratując nietrafione inwestycje powiązanego funduszu hedgingowego Alameda Research i sponsorując sobie i reszcie zarządu życie w luksusie.
Gdy media obiegły wieści, że rezerwy trzeciej największej giełdy kryptowalut świata to w dużej mierze jej własny, sztucznie nadmuchany token, klienci zaczęli ewakuować swoje środki. Giełdowy run zakończył się upadkiem FTX, któremu do pokrycia zobowiązań zabrakło 8 mld dolarów.
Aktualnie Bankman-Fried przebywa w brooklińskim areszcie. Wyrok w jego sprawie zapadnie 28 marca 2024 roku. Grozi mu maksymalna kara w wysokości 110 lat więzienia.
4. Detronizacja króla
W 2023 roku w cień odszedł Changpeng „CZ” Zhao założyciel i dyrektor giełdy Binance. Najbardziej wpływowy człowiek w branży kryptowalut został zmuszony do abdykacji i grozi mu więzienie. 21 listopada Zhao poszedł na ugodę z amerykańskimi władzami. Jego dalsze losy zdecydują się podczas rozprawy 23 lutego 2024 roku.
Binance i jej szef przyznali się do przymykania oczu na omijanie sankcji, dopuszczanie do prania brudnych pieniędzy oraz niewystarczający monitoring podejrzanych transakcji. Zarzuty nie dotyczyły nieuczciwego postępowania ze środkami klientów.
Giełda zapłaciła 4,3 mld dol. na rzecz FinCEN i OFAC. Jej prezes dołożył do tego prywatne 50 mln dol. kary i pożegnał się z firmą. Jego miejsce zajął dotychczasowy dyrektor ds. rynków regionalnych Richard Teng.
Pod koniec grudnia Binance podpisał drugą ugodę z amerykańską agencją CFTC. Giełda zapłaciła kolejne 2,7 mld dol. grzywny, a jej były prezes Zhao indywidualną karę 150 mln dol. Największą giełdę świata czeka jeszcze rozwiązanie sporu z amerykańską Komisją Giełd i Papierów Wartościowych (SEC).
Przez prawne problemy Binance w 2023 r. giełda zmniejszyła swoją dominację na rynku. Jej udział w wartości obrotu wśród 22 największych platform do handlu kryptowalutami spadł z 70% w styczniu do 46% w grudniu.
3. Regulacyjny przełom w Europie
Pod koniec kwietnia 2023 roku Parlament Europejski przegłosował regulacje dla rynku kryptowalut. Większa część zapisów, które znalazły się w dokumencie określanym skrótem MiCA, wejdzie w życie w 2024 r.
Regulacje obejmą swoim zasięgiem m.in. giełdy i kantory kryptowalut. Firmy będą musiały zbierać dane osób, do których trafiają środki z ich platform i raportować podejrzane operacje. MiCA nie reguluje natomiast zagadnień związanych z DeFi.
Zmiany w europejskim prawie mogą przetasować również rynek stablecoinów. Obecnie dominują na nim tokeny odzwierciedlające kurs dolara. UE będzie chciała wzmocnić rolę euro i ograniczy na swoim terenie obrót stablecoinami, reprezentującymi kurs walut spoza wspólnoty.
MiCA sprawi, że Unia Europejska stanie się terytorium z najbardziej przejrzystymi zasadami dla branży kryptowalut, co może dać jej przewagę w walce o przyciągnięcie do siebie globalnych firm. Z końcem grudnia amerykańska giełda kryptowalut Coinbase zalegalizowała działalność we Francji. Kilka tygodni wcześniej platformę do inwestowania w kryptowaluty udostępnił mieszkańcom UE Robinhood.
2. Zwycięstwo Ripple
Zamiast przyjęcia odgórnych regulacji, tak jak ma to miejsce w Unii Europejskiej, w USA zasady dla rynku kryptowalut wykuwają się obecnie na salach sądowych, do których trafiły pozwy SEC przeciwko wielu mniej lub bardziej wpływowym firmom i postaciom z branży.
Najczęstszym zarzutem stawianym przez amerykańską Komisję Giełd i Papierów Wartościowych (SEC) było naruszenie prawa dot. papierów wartościowych. Do najpilniej śledzonych należała sprawa SEC kontra Ripple uważana za papierek lakmusowy dla losów całej branży.
W lipca 2023 sąd orzekł, że wtórna sprzedaż i dystrybucja tokenów XRP inwestorom indywidualnym nie złamała federalnego prawa papierów wartościowych. Za jego naruszenie uznano natomiast sprzedaż instytucjonalną.
Odwołanie SEC od wyroku zostało odrzucone w październiku. Połowiczne zwycięstwo kryptowalutowej firmy w sporze z rządową agencją dało nadzieję na podobne werdykty w innych procesach wytoczonych przez regulatora.
1. Wyścig po ETF
W połowie czerwca światowe media obiegła wiadomość, będąca początkiem istotnych wzrostów na rynku kryptowalut. BlackRock, największa spółka zarządzająca aktywami na świecie, złożyła wniosek do SEC o rejestrację spotowego funduszu ETF na bitcoina.
Produkt o nazwie iShares Bitcoin Trust ma odzwierciedlać kurs pierwszej kryptowaluty i być notowany na giełdzie Nasdaq. Aktywem bazowym będą bitcoiny przechowywane przez Coinbase Custody.
Do tej pory o dopuszczenie do obrotu podobnego produktu aplikowało już wiele firm. SEC odrzucił wszystkie wnioski. Nigdy nie byli to jednak gracze takiego kalibru. Do BlackRock w krótkim czasie dołączyło Fidelity, WisdomTree, Valkyrie, VanEck i co najmniej 8 innych firm zarządzających aktywami.
Ostatnie spotkanie regulatora z zainteresowanymi firmami miało mieć miejsce 21 grudnia. Aplikujący otrzymali czas na dostarczenie ostatnich poprawek do 29 grudnia. 10 stycznia mija termin na decyzję ws. wspólnego wniosku o ETF złożonego przez ARK i 21Shares.
Po licznych zawirowaniach, poprawkach w aplikacjach, dyskusjach i negocjacjach, zatwierdzenie ETF-u może być więc bliższe niż kiedykolwiek. Według niektórych komentatorów dojdzie do niego w styczniu 2024 roku. Według innych SEC odrzuci wnioski tak jak poprzednie.
Co czeka rynek kryptowalut w 2024 roku?
Decyzja SEC ws. zatwierdzenia ETF-ów na bitcoina jest wyczekiwana przez wszystkich kryptowalutowych inwestorów. Według Coindesk to właśnie pogłoska o możliwym odrzuceniu wszystkich wniosków o rejestrację produktu doprowadziła do gwałtownych spadków na rynku kryptowalut na początku tego roku. Po odbiciu kurs bitcoina oscyluje jednak nadal w przedziale pomiędzy 41 000 – 45 000 dol.
Boczny trend może utrzymać się aż do werdyktu SEC. Jeśli okaże się korzystny dla branży, w miejscu oczekiwanego wystrzału kursu możemy zobaczyć tu jednak równie dobrze sprzedaż faktów. W dłuższej perspektywie istnieje natomiast dużo argumentów za wzrostami na rynku kryptowalut.
Na ich czele znajduje się czwarty w historii halving bictoina, do którego wg. prognoz dojdzie 23 kwietnia 2024 r. W jego wyniku nagroda otrzymywana przez górników BTC za bloki dodane do blockchaina kryptowaluty zmniejszy się o połowę z 6,25 BTC do 3,125 BTC. Historycznie halvingom towarzyszyły znaczące ruchy cenowe na rynku kryptowalut.
Halving progress 92%. #Bitcoin pic.twitter.com/0S3Ya51aFD
— Root 🥕 (@therationalroot) December 30, 2023
Drugim argument to makroekonomia. Zacieśnianie polityki monetarnej przez USA było głównym motorem kryptowalutowej bessy. Oczekiwana wolta Rezerwy Federalnej i początek obniżek stóp procentowych w Stanach, może sprawić, że kapitał popłynie znów do rynków aktywów wysokiego ryzyka.
W branży, która przeżywa wciąż choroby wieku dziecięcego, doszło także do kolejnego etapu oczyszczenia. Kolejne nieuczciwe firmy i prezesi zniknęli z rynku i zostali ukarani. Kluczowa giełda przetrwała spór z władzami i ma szansę poprawić swoje standardy.
Trzeba jednak podkreślić, że rynek kryptowalut zakończył zeszły rok, wykazując symptomy przegrzania. Indeks strachu i chciwości osiągnął w grudniu najwyższe wartości od szczytu poprzedniej hossy z 2021 r., kiedy kurs BTC zbliżał się do 69 000 dol.
Na drodze bitcoina do nowych szczytów mogą stanąć również losowe przeszkody. Np. upadek znaczącej giełdy kryptowalut lub któregoś z czołowych stablecoinów czy kolejne zaostrzenie kursu wobec branży ze strony władz USA.