Najwyższa Izba Kontroli (NIK) opublikowała dane z kontroli tego, jak realizowane są zamówienia na świadczenia zdrowotne. Wnioski? Braki kadrowe prowadzą do poważnych nadużyć. Takich, które są zagrożeniem dla pacjentów.
Wnioski z raportu NIK mogą szokować. Umowy cywilnoprawne, które miały pomóc uzupełnić braki kadrowe, stały się główną formą zatrudniania niektórych grup pracowników medycznych. NIK podała także kwotę blisko 60 mln – tyle wyniosła łączna wartość zamówień udzielonych przez skontrolowane szpitale z naruszeniem przepisów ustawy o działalności leczniczej oraz Prawa zamówień publicznych. Jak podaje NIK, przeciążenie personelu medycznego stwarzało zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów oraz samych pracowników, a także negatywnie wpływało na jakość udzielanych świadczeń. W ocenie NIK doszło do wypaczenia instytucji zamawiania świadczeń zdrowotnych.
Lekarze dyżurowali 124 godziny bez przerwy
Kontrolerzy NIK wykazali wiele nieprawidłowości podczas zlecania usług medycznych. Zwrócili uwagę przede wszystkim na samą organizację udzielania świadczeń zdrowotnych. W dziewięciu z 12 szpitali w ocenie NIK bezpieczeństwa pacjentów nie było zapewnione.
„Stwierdzono 134 przypadki, w których 30 lekarzy oraz trzech ratowników medycznych pełniło dyżury przez ponad 40 godzin bez przerwy. W skrajnych przypadkach lekarze dyżurowali nieprzerwanie przez 124 godziny (ponad pięć dób). W ocenie NIK przeciążenie personelu medycznego wiązało się z ryzykiem popełnienia błędu przez lekarza i obniżenia jakości opieki medycznej. Taka sytuacja stwarzała zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów oraz pracowników medycznych. Izba zwraca uwagę, że dalszą konsekwencją mogą być roszczenia pacjentów z tytułu błędów w sztuce lekarskiej” – czytamy w komunikacie NIK.
Nieprawidłowości w zamówieniach na świadczenia zdrowotne
NIK oprócz problemu braków kadrowych zwróciła przede wszystkim uwagę na liczne nieprawidłowości związane z zamówieniami na świadczenia zdrowotne. W dziesięciu skontrolowanych szpitalach odbywało się to bez przeprowadzenia konkursu ofert. Jak podaje NIK główną przyczyną udzielania zamówień z pominięciem procedury konkursu ofert były braki kadrowe oraz konieczność zachowania ciągłości udzielania świadczeń.
Jak podaje NIK, we wszystkich skontrolowanych podmiotach podczas zamawiania świadczeń w trybie konkursu ofert naruszano przepisy ustawy o działalności leczniczej. W żadnym ze skontrolowanych nie uwzględniano wszystkich wymaganych kryteriów wyboru (czyli jakości, kompleksowości, dostępności, ciągłości oraz ceny). W siedmiu szpitalach jedynym kryterium wyboru ofert była cena zamawianych świadczeń zdrowotnych. Jak przekazuje NIK w swoim komunikacie, szpitale tłumaczyły, że nie stosowały wszystkich kryteriów do oceny złożonych ofert, ponieważ… miały problem z interpretacją przepisów prawa. Jednak w ocenie NIK przepisy regulujące ten obszar są jednoznaczne i nie powinny pozostawiać pola do interpretacji.