Magdalena Auzbiter
Przedsiębiorcy obawiają się rosnących kosztów prowadzenia działalności – podwyżki cen produktów i usług u kontrahentów, wysokie ceny energii czy wynajmu nieruchomości. Dużym problelm z perspektywy pracodawców są także dwie zapowiedziane na 2024 rok podwyżki płacy minimalnej – od 1 stycznia 2024 roku minimalne wynagrodzenie za pracę wzrośnie z obecnych 3600 zł do 4242 zł, od 1 lipca kwota ta wrośnie do 4300 zł.
Podwyżki podstawowego wynagrodzenia to wyzwanie przede wszystkim finansowe dla przedsiębiorców, ale także w pewien sposób organizacyjne – w jaki sposób mądrze przeprowadzić podwyżki płac nie tylko wśród osób na niższych stanowiskach, ale także wśród specjalistów, którzy w dużej mierze stanowią o sile i możliwościach rozwoju firmy. Podwyżka płacy minimalnej wywołać może bowiem presję na przyznanie podwyżek pozostałym pracownikom, którzy nie otrzymają „wyrównania” przymusową podwyżką.
Chęć, ale i potrzeba utrzymania sprawdzonych pracowników wymusi na przedsiębiorcach przyznanie podwyżek, to najsilniejszy argument dla zatrudnionych, aby pozostać w obecnej firmie.
– Będzie to stanowiło wyzwanie od strony kosztowej dla firm, co widać w naszych comiesięcznych badaniach. Obecnie ok. 70 proc. firm wskazuje wysokie koszty pracy jako kluczową barierę do prowadzenia biznesu – wskazuje Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Jednak konieczność podwyżek może jednocześnie negatywnie wpłynąć na pracowników – firmowe budżety mogą nie mieć już środków na nowe rekrutacje, a może nawet konieczne będzie cięcie etatów.