Sondaż: Czy polscy żołnierze powinni jechać na Ukrainę? Znamy zdanie Polaków

„Czy polscy żołnierze powinni należeć do ewentualnych sił pokojowych na Ukrainie?” – tak brzmiało pytanie w badaniu przeprowadzonym przez SW Research dla rp.pl.
Sondaż: Czy polscy żołnierze powinni jechać na Ukrainę? Znamy zdanie Polaków - INFBusiness

Żołnierz z 20. Brygady Zmechanizowanej w czołgu K2 podczas uroczystości z okazji Święta Wojska Polskiego 15 sierpnia 2024 r.

Fotografia: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Artur Bartkiewicz

Reklama

Z lektury tego materiału poznasz:

  • Jakie koncepcje są wysuwane w kwestii międzynarodowego kontyngentu nad Dnieprem?
  • Jakie stanowisko zajmuje Rosja wobec potencjalnej obecności wojsk NATO na Ukrainie?
  • Kto najczęściej opowiada się za, a kto przeciwko udziałowi polskich żołnierzy na Ukrainie?

Dyslokacja międzynarodowych wojsk na ziemiach Ukrainy po ustaniu konfliktu z Rosją jest brana pod uwagę jako jedno z zabezpieczeń dla Kijowa. Pomysł wysłania misji pokojowej nad Dniepr pojawił się wczesną wiosną 2025 roku – Francja i Wielka Brytania zaproponowały wtedy, by po zakończeniu działań wojennych ulokowano tam około 30-tysięczny kontyngent, który miałby zabezpieczyć przed wznowieniem rosyjskiej agresji przeciw Ukrainie. 

Reklama Reklama

Moskwa sprzeciwia się możliwości obecności sił NATO na ziemiach ukraińskich

Z czasem powstała idea mniejszego konceptu sił zabezpieczających, które zostałyby rozmieszczone z dala od linii frontu i zapewniłyby wojsku ukraińskiemu pomoc logistyczną i szkoleniową. Wielka Brytania zasygnalizowała też gotowość skierowania w ten rejon samolotów bojowych, mających chronić ukraińską przestrzeń powietrzną.

Po spotkaniu w Białym Domu 18 sierpnia, gdzie Donald Trump przekazał, że Moskwa zaakceptowała gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy (bez podania szczegółów), agencja Bloomberg podała, że około 10 krajów wyraża gotowość wysłania swych wojsk nad Dniepr. Polska od początku deklarowała, że nie skieruje żołnierzy na Ukrainę, ponieważ priorytetem polskiego wojska jest obrona wschodniej flanki NATO. Premier Donald Tusk wyraził jednak chęć udzielenia logistycznego wsparcia ewentualnej misji nad Dnieprem. Ze słów Donalda Trumpa wynika, że Stany Zjednoczone też nie planują wysyłki własnych wojsk – lecz w rozmowie z Fox News prezydent wskazał, że USA mogą zaoferować bliżej nieokreślone „wsparcie lotnicze” całej operacji. 

Reklama Reklama Reklama

Rosja konsekwentnie sprzeciwia się jednak ewentualności stacjonowania wojsk NATO na Ukrainie. Wymóg o nieobecności wojsk krajów Sojuszu miał zostać przedstawiony przez Władimira Putina podczas rozmów z Trumpem na Alasce (innymi warunkami były wycofanie się wojsk ukraińskich z okupowanej części Donbasu oraz rezygnacja Kijowa z ambicji dołączenia do NATO). W kwestii zabezpieczeń pokojowych Siergiej Ławrow, rosyjski szef dyplomacji, proponował powrót do koncepcji z wiosny 2022 roku, kiedy Moskwa sugerowała, by państwa Rady Bezpieczeństwa ONZ gwarantowały Ukrainie bezpieczeństwo. Ukraina miałaby w tym układzie pozostać neutralna, a w razie ataku pomoc wojskowa wymagałaby jednomyślnej zgody wszystkich gwarantów. Kijów odrzucił to rozwiązanie, bo oznaczałoby ono prawo weta Rosji w sprawach wojskowej pomocy dla Ukrainy. 

Badanie: Udział polskich żołnierzy na Ukrainie popiera 17,3 proc. ankietowanych

Uczestników badania SW Research dla rp.pl zapytaliśmy, czy ich zdaniem polscy żołnierze powinni wchodzić w skład ewentualnych sił pokojowych na Ukrainie.

Fotografia: rp.pl/Weronika Porębska

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *