„Premier próbuje zmusić polskie społeczeństwo do zmiany ustawy o farmach wiatrowych. Nie ustąpię” – oświadczył prezydent Karol Nawrocki w wywiadzie dla Polsat News. Decyzja w sprawie ewentualnego weta spodziewana jest wkrótce.
Niedawno Sejm zatwierdził większość poprawek Senatu do ustawy o farmach wiatrowych. Istotnym aspektem nowelizacji jest kontynuacja zamrożenia cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych do ostatniego kwartału tego roku. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, odbiorcy energii elektrycznej w gospodarstwach domowych mogą korzystać z zamrożonej stawki 500 zł netto za MWh do końca września. W przypadku farm wiatrowych, główną zmianą jest uchylenie obowiązującej od 2016 roku zasady 10H. Nowe przepisy ustanawiają minimalną odległość 500 metrów między nowymi turbinami wiatrowymi a zabudową mieszkaniową, podczas gdy obecnie wynosi ona 700 metrów.
Prezydent Karol Nawrocki zadecyduje o losie ustawy. Doradcy nowego prezydenta sugerowali w publicznych wypowiedziach, że możliwe jest rozważenie weta ze względu na związek między dalszym zamrożeniem cen energii elektrycznej a „turbinami wiatrowymi”. Premier Donald Tusk odniósł się do prawdopodobnego oporu prezydenta w mediach społecznościowych. „Prezydent Nawrocki zapewnił dostęp do niedrogiej energii elektrycznej i dlatego zdecydował się zawetować ustawę zapewniającą… dostęp do niedrogiej energii elektrycznej. Czego pan nie rozumie?” – powiedział szef rządu na platformie X.
Wypowiedź Prezydenta Karola Nawrockiego
Sam prezydent skomentował sytuację. W wywiadzie dla Polsat News Karol Nawrocki oskarżył premiera o przymus. „Premier i większość parlamentarna dążą do wywarcia nacisku nie tylko na prezydenta, ale także na obywateli Polski, którym zamierzają postawić turbiny wiatrowe bliżej. Wielu Polaków protestowało w tej sprawie podczas kampanii wyborczej i protestuje do dziś. Problemem są działania lobbingowe niektórych firm, w tym podmiotów zagranicznych, zaangażowanych w budowę tych turbin wiatrowych” – stwierdził prezydent Nawrocki w „Gościu Wydarzeń”.
„Nie mam zamiaru ulegać takiemu przymusowi i uważam, że Polacy są zbyt bystrym narodem, by dać się przekonać, że premier Tusk rzeczywiście chce obniżyć ceny prądu. Celem jest zwiększenie wpływu firm lobbingowych na nasze gospodarstwa domowe” – dodał.
Nawrocki zadeklarował, że wkrótce podejmie decyzję w sprawie ustawy o farmach wiatrowych. Zapowiedział również, że przedstawi własną propozycję obniżenia cen energii. „Podejdę do tej sprawy z ostrożnością” – podsumował prezydent.