[Промт: Please rewrite the following text while preserving the HTML tags exactly as they are. Focus on rephrasing sentences and using synonyms to enhance the uniqueness of the content without changing the original meaning or adding new information. Ensure the core message and ideas remain intact, and do not alter the structure or purpose of the post.] Nad Polskę nadeszła fala upałów. W niektórych regionach kraju temperatura osiągnie nawet 36 stopni Celsjusza. Jak długo będziemy stawiać czoła skwarowi? Co mówią najnowsze prognozy pogodowe?
Fala upałów dotarła do Polski. Kiedy możemy spodziewać się ochłodzenia?
Justyna Szymczyk-Mielniczyn
W środę, 2 lipca, w większości obszarów kraju maksymalna temperatura przekroczyła 30 stopni. Na zachodzie osiągnęła 36 stopni. Takie upały stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia. Szczególną ostrożność powinny zachować osoby starsze, dzieci, kobiety w ciąży oraz osoby z przewlekłymi schorzeniami. Jeśli to możliwe, warto pozostać w domu i unikać bezpośredniego nasłonecznienia. Ważne jest również picie dużej ilości wody i noszenie nakrycia głowy. Na ulgę możemy liczyć w przyszłym tygodniu, gdy temperatura znacznie się obniży.
Prognoza pogody: Upały co najmniej do końca tygodnia
Jak wskazują prognozy IMGW, czwartek 3 lipca przyniesie kolejny dzień z ekstremalnymi temperaturami. Co prawda na północnym zachodzie maksymalna temperatura wyniesie „jedynie” 23 stopnie, jednak w centralnej i południowej części kraju termometry mogą wskazać aż 36 stopni. Najwyższe upały będą miały miejsce wschodniej części kraju. Dodatkowo niebo będzie przeważnie bezchmurne, a opady deszczu nie są przewidywane – jedynie na północnym zachodzie i w Małopolsce mogą wystąpić niewielkie przelotne opady.
W piątek będziemy mogli odetchnąć. Maksymalne temperatury spadną – od 19 stopni w pobliżu morza do 25 na zachodzie, w południu, Wielkopolsce i w centrum. W południowo-wschodniej części kraju mogą wystąpić opady deszczu – najsilniejsze w Małopolsce i na Śląsku.
W sobotę będzie cieplej, ale maksymalne temperatury nie powinny przekroczyć 30 stopni. Najchłodniej będzie w rejonach podgórskich – 20 stopni, oraz w województwie warmińsko-mazurskim – 23 stopnie, najcieplej na południowym zachodzie – 29 stopni. Dzień zapowiada się bezchmurnie i bez opadów.
W niedzielę nastąpi powrót wysokich temperatur, tylko w rejonach podgórskich i na północy będzie poniżej 30 stopni. Największy upał – do 34 stopni – wystąpi na zachodzie kraju. To również dzień, w którym nie przewiduje się zachmurzenia ani opadów.
Kiedy koniec upałów? Znaczny spadek temperatur w przyszłym tygodniu
W poniedziałek, 7 lipca, upały jeszcze nie ustąpią. Chłodniej będzie w centrum oraz na północy, jednak na wschodnim krańcu kraju maksymalnie 32 stopnie. Tego dnia mogą wystąpić opady deszczu w całej Polsce, przy czym największe przewidywane są na południowym zachodzie oraz w centrum.
Ulgę poczujemy od wtorku. Jak pokazuje 10-dniowa prognoza opracowana przez IMGW, od 8 lipca czeka nas znaczna zmiana pogody. Temperatury obniżą się znacznie. W miejscach, gdzie w tym tygodniu maksymalnie wynosiły 36 stopni, słupki rtęci mogą pokazać nawet 19 stopni.
W wtorek, 8 lipca, najchłodniej będzie nad morzem – 19 stopni oraz w rejonach podgórskich – 17 stopni. Najwyższe temperatury wystąpią na wschodzie – maksymalnie 24 stopnie. W całym kraju mogą wystąpić opady deszczu, najsilniejsze na północnym zachodzie.
W środę prognozowany jest dalszy spadek temperatury – od 14 stopni w rejonach podgórskich i 17 stopni w województwie warmińsko-mazurskim do maksymalnie 23 stopni w województwie wielkopolskim. To również kolejny dzień z przewidywanymi opadami w całym kraju – najsilniejsze deszcze będą miały miejsce na zachodzie.
Źródło