Każdy z nas przynajmniej raz zdarzył się przeglądać oferty w sieci bez zamiaru dokonania zakupu. Przeglądamy strony sklepów z elektroniką, oglądamy odzież, porównujemy modele aut czy sprawdzamy ceny działek w pobliżu miasta. Czasami w celach relaksacyjnych, innym razem z ciekawości, a czasem z myślą „a może kiedyś”. To zjawisko nazywa się digital window shopping – cyfrowa wersja znanego wszystkim „rozejrzenia się” w tradycyjnym sklepie.
Choć takie „tylko oglądam” może wydawać się nieistotne, to właśnie to na pozór pasywne przeglądanie ofert często uruchamia proces zakupowy. Użytkownik zaczyna od inspiracji, stara się zrozumieć, co mu się podoba, a co jest dostępne na rynku. Bez żadnych zobowiązań, bez presji. Dla osób, które pierwszy raz mają do czynienia z danym produktem lub branżą, jest to kluczowy etap, na którym zdobywają wiedzę. To nie tylko moment, w którym kształtuje się świadomość i budują preferencje, ale także pierwsza okazja do zetknięcia się z marką.
Czego dowiesz się z tego artykułu?
- Czym jest digital window shopping na rynku nieruchomości i dlaczego ten etap ma znaczenie?
- Przykłady digital window shopperów
- Co przyciąga uwagę digital window shopperów?
- Jak konwertować „tylko oglądających” na klientów?
- 1. Zbieranie i analizowanie danych o zachowaniach
- 2. Retargeting
- 3. Lead magnety i mikro-konwersje
- 4. Budowanie zaufania społecznego
- Podsumowanie: window shopping w świecie nieruchomości
Czym jest digital window shopping na rynku nieruchomości i dlaczego ten etap ma znaczenie?
Etap przeglądania ofert online, bez podejmowania decyzji o zakupie, to często niedoceniany, ale niezwykle wartościowy moment zarówno dla kupującego, jak i sprzedawcy. Dla klienta to przestrzeń do swobodnego rozeznania. Może bez pośpiechu zbudować obraz rynku, poznać ceny, lokalizacje, typy nieruchomości, oraz poszerzyć swoją wiedzę na ten temat. Często to właśnie w tym miejscu zaczyna się emocjonalna więź z koncepcją nowego mieszkania lub domu.
Dla agencji i deweloperów to etap, w którym mogą zaistnieć. Nie poprzez nachalny przekaz sprzedażowy, lecz przez jakość oferty i sposób jej prezentacji. Starannie przygotowane ogłoszenie nie musi od razu prowadzić do kontaktu, ale może być początkiem procesu, który przyniesie korzyści na późniejszym etapie ścieżki klienta. Nawet jeśli marka nie zostaje zapamiętana bezpośrednio, styl komunikacji, jakość materiałów czy intuicyjność prezentacji oferty pozostają w pamięci. To one decydują, czy odbiorca powróci – i czy będzie gotów podjąć kolejny krok.
Pamiętaj! Digital window shopping to nie czas stracony – to czas budowania obecności. Jeśli zostanie odpowiednio wykorzystany, może pomóc uzyskać przewagę w kluczowym momencie: gdy odbiorca przejdzie z trybu „oglądam” do trybu „szukam” i „działam”.
Przykłady digital window shopperów
Oto kilka typowych przykładów, które dobrze ilustrują różnorodność zachowań digital window shopperów:
Anna, 32 lata, rozważa zakup mieszkania za rok. Przegląda oferty Otodom w telefonie przy kawie kilka razy w miesiącu – filtruje oferty według lokalizacji, ustawia alerty, ogląda zdjęcia i porównuje ceny. Jak na razie nie nawiązuje kontaktu z nikim, ale już tworzy swoją listę „faworytów”. Zdaję sobie sprawę, że wybrane przez nią nieruchomości mogą nie być dostępne, gdy będzie gotowa do zakupu. Niemniej jednak, zdobywa wiedzę o rynku oraz poznaje własne preferencje.
Młoda para z pierwszą zdolnością kredytową. Nie są jeszcze pewni, czy wolą dom, czy mieszkanie, czy wybiorą centrum miasta, czy obrzeża. Przeglądają ogłoszenia na telefonie, wracają