Departament Skarbu został pozwany przez kilka grup w związku z uzyskaniem przez urzędników „Departamentu Efektywności Rządu” (DOGE) dostępu do federalnego systemu płatności – informuje The Hill. Muskowi zarzuca się, że jego zespół ma dostęp do poufnych danych, chociaż jego współpracownicy nie przeszli weryfikacji przez służby.
Problemy Elona Muska. Chodzi o DOGE (Getty Images,, 2025 Getty Images, Christopher Furlong)
Pozew został złożony przez kilka organizacji: Public Citizen Litigation Group, State Democracy Defenders Fund, Alliance for Retired Americans, American Federation of Government Employees oraz Service Employees International Union. Koalicja uważa, że Departament Skarbu udostępnił poufne dane DOGE, które jest zarządzane przez miliardera Elona Muska.
„Departament Skarbu przechowuje poufne dane osobowe i finansowe milionów Amerykanów, a przepisy federalne chronią takie dane przed niewłaściwym ujawnieniem i niewłaściwym wykorzystaniem, w tym poprzez zakaz ujawniania ich osobom, które nie mają zgodnej z prawem i uzasadnionej potrzeby” – napisano w komunikacie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Prezes Cracovii ujawnia zarobki piłkarzy w Polsce – Mateusz Dróżdż w Biznes Klasie
Dostępy dla zespołu Muska
Osoby współpracujące z DOGE miały otrzymać m.in. dostęp do federalnego systemu płatności departamentu. To nie spodobało się części Amerykanów. The Hill podkreśla, że Departament Skarbu kontroluje wydatki rzędu 6 bln dol. rocznie. Te pieniądze trafiają np. do programów Social Security i Medicaire oraz przeznaczane są na pensje pracowników federalnych. Kontrowersje wokół dostępów dla współpracowników DOGE miały skłonić do przejścia na emeryturę Davida Lebryka, który przez 11 dni był zastępcą sekretarza skarbu. Zrezygnował 28 stycznia.
Jesteśmy oburzeni i zaniepokojeni faktem, że administracja Trumpa pozwoliła tak zwanemu personelowi DOGE naruszyć prawo i uzyskać dostęp do wrażliwych danych osobowych i finansowych milionów starszych Amerykanów – ocenił Richard Fiesta z Alliance for Retired Americans, cytowany przez The Hill.
DOGE broni się, mówiąc, że nie ma mowy o wykorzystaniu poufnych danych, a jedynie chodzi o selekcję wydatków rządowych pod kątem ich zgodności z programem politycznym Donalda Trumpa.
Ponadto, jak zwrócił uwagę w serwisie X amerykanista Rafał Michalski, zespół DOGE uzyskał dostęp do objętych klauzulą tajności materiałów United States Agency for International Development (USAID). „Co problematyczne, Elon Musk czy inni pracownicy nieformalnego pionu doradczego DOGE nie przeszli weryfikacji przez służby, przez co nie powinni mieć dostępu do dokumentów o stopniu tajności” – napisał Michalski.