W ubiegłym roku Szwajcaria była głównym kierunkiem emigracji Niemców. Wyjechało do niej prawie 21 tys. naszych zachodnich sąsiadów. Wszystko dlatego, że mogą tam liczyć na dochody wyższe niż w swoim kraju średnio o 60 proc. – podaje WELT.
Nie tylko język czy bliskość geograficzna sprawiają, że Szwajcaria jest głównym celem niemieckich emigrantów, ale przede wszystkim wysokie zarobki. Obecnie mieszka ich tam już ok. 323 tys.
Szansa na ambitną pracę
Według WELT dochód pracowników zatrudnionych w Szwajcarii jest statystycznie o ok. 60 procent wyższy niż w Niemczech, a średnie roczne wynagrodzenie brutto wynosi 83 tys. euro, czyli blisko 350 tys. zł. Na najwyższe wynagrodzenie można liczyć w Zurychu, Bazylei i Genewie.
W 2023 r. jedna czwarta wszystkich obcokrajowców w Szwajcarii pracowała w zawodach intelektualnych i naukowych, a na drugim miejscu znalazły się usługi i sprzedaż (15 proc.).
Imigranci są chętnie zatrudniani, gdyż około 30 proc. tamtejszych firm doświadcza niedoboru pracowników. Natomiast brak odpowiednio wykwalifikowanych pracowników jest problemem dla co drugiego dużego przedsiębiorstwa.
Potrzebni medycy, budowlańcy i elektrycy
Najwięcej pracowników potrzeba w opiece zdrowotnej. Dlatego ich płace są tu wyjątkowo atrakcyjne. Lekarz specjalista zarabia średnio 18 tys. euro, pielęgniarka 7 tys. euro, a farmaceuta 8 tys. euro.
Kolejnym sektorem, gdzie brakuje kadry, jest budownictwo. Tu kierownik budowy może liczyć na średnią pensję w wysokości 8,7 tys. euro, murarz 7,5 tys. euro, a kierownik produkcji na 9 tys. euro.
Problemy ze skompletowaniem zespołów mają też firmy z branży elektrycznej. Dlatego elektromonter zarabia tu około 5,7 tys. euro, elektromechanik 7,2 tys. euro, a technik obsługi klienta 6,9 tys. euro.
Osoby pracujące w Szwajcarii mają też więcej „na rękę” ze względu na niskie składki na ubezpieczenie społeczne. Zależą one od stanu cywilnego i wynoszą od 10 do 18 proc. wynagrodzenia brutto. Tymczasem w Niemczech jest to nawet 40 proc.
Na życie trzeba wydać więcej
Choć szwajcarskie pensje są kuszące w porównaniu z niemieckimi, to koszty utrzymania w tym kraju są znacznie wyższe. W Szwajcarii na żywność, rozrywkę i towary codziennego trzeba wydać od 35 do 45 proc. więcej niż w Niemczech. Również wynajęcie mieszkania jest dość drogie. Za dwa pokoje w centrum Zurychu trzeba zapłacić ponad 2 tys. euro.
Niemałym kosztem jest też ubezpieczenie zdrowotne, które trzeba tu opłacać oddzielnie. Zależy ono od zakresu świadczeń i wynosi od 200 do 400 euro za osobę miesięcznie.
To jednak nie zniechęca Niemców, którzy widzą w Szwajcarii przede wszystkim szanse na dobrą pracę i wysokie zarobki.
KW