Zbliża się elektryzujący pojedynek pomiędzy Oleksandrem Usykiem a Taysonem Fury, w którym stawką są pasy mistrza świata wagi ciężkiej kilku organizacji bokserskich. Pula przeznaczona na wypłaty dla obu pięściarzy ma być jeszcze wyższa od tej z pierwszej walki. To oznacza rekordową gażę dla ukraińskiego obrońcy tytułów. Może być ona jeszcze większa w zależności od wpływów z transmisji.
Rewanżowa walka o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej pomiędzy Tysonem Furym (34-1-1, 24 KO) a Oleksandrem Usykiem (22-0, 14 KO) odbędzie się 21 grudnia na Kingdom Arena w Riyadzie, stolicy Arabii Saudyjskiej. Usyk będzie bronił pasa WBC, który odebrał Fury’emu w maju br. oraz pasów WBO i WBA, po które sięgnął już wcześniej.
Ukraiński mistrz miał jeszcze pas federacji IBF, ale w czerwcu ta organizacja zniosła sankcje wobec rosyjskich pięściarzy, a Usyk zrezygnował z pasa, który teraz należy do Daniela Dubois. Tego zresztą Ukrainiec pokonał w sierpniu 2023 r. na gali we Wrocławiu.
Prawie pół miliarda złotych dla ukraińskiego mistrza
Według brytyjskich i ukraińskich mediów pula nagród gwarantowanych w rewanżowym spotkaniu pomiędzy Oleksandrem Usykiem a Tysonem Furym ma sięgnąć 150 mln funtów, czyli ponad 190 mln dolarów. Sumaryczna wypłata ma być więc większa o 45 mln funtów względem pierwszej walki.
O ile w tamtym starciu większą część (80-85 mln GBP) i największą wypłatę w karierze zgarnął „Król Cyganów”, jak nazywa sam siebie Fury (jego korzenie siegają Irlandii, gdzie mianem "gypsy", z ang. "cygan", określa się członków koczowniczej społeczności Travellersów, z której pochodzi jego rodzina), o tyle teraz ma do niego trafić 40 proc. (60 mln GBP), a 60 proc. zabierze obecny niekwestionowany mistrz z Ukrainy.
Gwarantowana wypłata w rewanżu dla Usyka sięgnęłaby 90 mln funtów szterlingów, czyli w przeliczaniu ponad 114 mln dolarów lub po bieżącym kursie GBP/PLN około 465 mln zł. Byłaby to największa wypłata Usyka w dotychczasowej karierze za walkę. Do tej pory najwięcej (65 mln GBP) miał zainkasować na rewanżowym pojedynku z innym Brytyjczykiem Anthonym Joshuą w 2022 r.
Ukrainiec podskoczy więc na liście pięściarzy z największymi wypłatami w historii boksu. Przy okazji poniższego wykresu widać, że przydomek „Money” dla Floyda Mayweathera Jr. nie wziął się znikąd. Sowite gaże w swojej karierze otrzymywali już Fury i Usyk, ale przy ponad 280 mln dol. Mayweathera, wciąż wyglądają jak drobne. Pamiętajmy jednak, że do gwarantowanych wypłat należy doliczyć wpływy z transmisji w usłudze PPV. Suma dla Usyka i jego teamu może dzięki temu zbliżyć się do 500 mln zł.
Do rekordu PPV daleko
Co prawda Arabia Saudyjska przyciąga megagwiazdy światowego sportu, inwestując miliony petrodolarów, by zdywersyfikować swoją gospodarkę i uniezależnić się od ropy naftowej, a przy tym zrealizować cele strategii „Vision 2030”, o czym więcej w artykule „Arabia, Ameryka i Aramco”, ale na bonus poza gwarantowaną wypłatą mają złożyć się wszyscy kibicie boksu poprzez kupno transmisji w usłudze pay-per-view (PPV).
Według ESPN pierwsza walka Fury kontra Usyk wygenerowała ponad 50 milionów dolarów (39,1 miliona funtów) przychodów z PPV przy nieco ponad 1,5 miliona wykupionych transmisji. W Polsce walka była dostępna na platformie DAZN w cenie 89,99 zł. W Niemczech cena wynosiła 24,99 EUR, we Francji 19,99 EUR, w Wielkiej Brytanii 24,99 GBP, a w USA kosztowała aż 69,99 dolarów. Teraz druga walka ma kosztować 79,99 zł w Polsce, w USA 39,95 dolarów, na Wyspach wciąż 24,99 GBP i 19,99 euro w krajach strefy euro.
Ceny – jak widać – są nieco niższe i mają skłonić więcej chętnych do kupna realcji. Jeśli wierzyć informacjom ESPN, liczba wykupionych transmisji na pierwszą walkę, plasowałby ją gdzieś pomiędzy starciem Floyda Mayweathera Jr. i Miguela Cotto (1,5 mln) a pojedynkiem Mike'a Tysona i Petera McNeeleya (1,55 mln) w rankingu wszech czasów PPV opublikowanym przez serwis Statista.
Według niego najwięcej subskrypcji wykupiono na walkę Floyda Mayweathera Jr. z Manym Pacquaio w 2015 r. Przy około 4,6 mln PPV, walka ta miała także wygenerować rekordowe 410 mln dolarów wpływów z transmisji. Na drugim miejscu także jest Mayweathera Jr. tym razem z Conorem McGregorem i 4,3 mln PPV oraz 396 mln dolarami wpływów. Miejsca 3. i 4. to także walki z jego udziałem, w których udało się wygenerować odpowiednio 150 i 136 mln dolarów wpływów z PPV według zestawienia przygotowanego przez DAZN.
Rekordu zatem nie da się pobić, zwłaszcza bez zawodnika z największego rynku sportowego jakim są Stany Zjednoczone. Problemem jest też ogromna skala nielegalnego streamingu, który według informacji brytyjskiego „Daily Mail” w przypadku pierwszej walki Usyk vs. Fury mógł dotyczyć nawet 20 milionów oglądających i wygenerować straty rzędu 95 mln funtów.
Kto wie, może trzecia walka pozwoli zarobić jeszcze więcej obu pięściarzom, bo Fury, który jest pewny wzięcia rewanżu, zapowiedział, że w takim wypadku o wszystkim powinien rozstrzygnąć trzeci decydujący pojedynek. Mając w pamięci fajerwerki w ringu, jakie przyniosło trzecie starcie Taysona Furego z Deontayem Wilderem, miejmy nadzieję, że, tak czy inaczej, do niego dojdzie.