Jajka to jedno z najzdrowszych i najbardziej wszechstronnych źródeł białka w naszej diecie. Zawierają wiele niezbędnych składników odżywczych, takich jak witaminy A, D, E oraz minerały, w tym żelazo i selen. Dzięki wysokiej zawartości białka są doskonałym wyborem dla osób aktywnych fizycznie i tych, którzy dbają o swoją sylwetkę. Regularne spożywanie jajek wspomaga zdrowie serca, mózgu i wzmacnia odporność. Jajka często goszczą na naszych stołach, ponieważ można je przyrządzać na wiele sposobów – gotowane, smażone, w formie omletu czy jako składnik pysznych sałatek. Okazuje się jednak, że jajek w jednej formie zdecydowanie powinniśmy unikać.
Jakich jajek nie powinniśmy jeść?
Dr Bartosz Kulczyński, naukowiec, dietetyk, technolog żywności i żywienia w opublikowanym przez siebie nagraniu, zauważył, że powinniśmy unikać jedzenia surowych jajek. Takie surowe jajka były i nadal są spożywane w postaci kogla-mogla. W czasach PRL-u przygotowywało się go bardzo często. Dietetyk skupił się na zagadnieniu związanym z zatruciem salmonellą. To właśnie ryzyko zakażenia tą bakterią sprawia, że kogel-mogel czy też koktajle na bazie jaj surowych nie są tak często spożywane, jak jaja gotowane czy smażone.
W literaturze naukowej istnieją dane, które pokazują, że średnio jedno jajo na 20 000 jest skażone salmonellą. Oczywiście są to tylko pewne szacunki, ale pokazuję tę liczby, aby mogli sobie państwo zobrazować skalę problemu – poinformował dietetyk.
Specjalista stwierdził, że choć wydaję się to być niewielkim problemem, to jego istoty nie można pomijać.
Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego podaje, że każdego roku w Polsce na zatrucie pokarmowe wywołane salmonellą cierpi niemal 10 000 osób. Na podstawie danych literaturowych trzeba przyjąć, że połowa lub nieco więcej zakażeń tą bakterią jest spowodowana właśnie spożywaniem surowych jaj. Dodam jeszcze, że około 60 do 70 procent pacjentów zakażonych wymaga hospitalizacji – powiedział specjalista.
Jak objawia się zatrucie salmonellą?
Zatrucie salmonellą może mieć przebieg łagodny, ale w niektórych przypadkach, zwłaszcza u osób z osłabionym układem odpornościowym, wymaga hospitalizacji.
Warto jednak podkreślić, że nie u każdej osoby, która spożyje jaja zakażone salmonellą, wystąpią objawy zatrucia. U pozostałych osób najczęściej pojawiają się stosunkowo łagodne symptomy takie jak bóle i skurcze brzucha, biegunka, wymioty. Objawy te najczęściej mają miejsce w ciągu 8 do 72 godzin od momentu spożycia zakażonych jaj. Wiele osób wraca do zdrowia w ciągu 2 do 7 dni bez konieczności sięgnięcia po specjalistyczne leczenie – wyjaśnił ekspert.
Dodał jednak, że przewlekła biegunka może doprowadzić do niebezpiecznego dla zdrowia odwodnienia, co wymaga natychmiastowej pomocy lekarskiej i uzupełnienia płynów oraz elektrolitów.
W skrajnych, bardzo rzadkich przypadkach zatrucie salmonellą może prowadzić do sepsy i śmieci – dodał dietetyk.