Od 9 października Meta udostępniła swojego darmowego chatbota Meta AI w Wielkiej Brytanii. Został on wbudowany w aplikacje należące do spółki Zuckerberga i jak na razie nie ma możliwości, by stał się on dostępny w krajach Unii Europejskiej ze względu na ostre regulacje, jakimi została tam obłożona sztuczna inteligencja.
Jednak na terenie Zjednoczonego Królestwa narzędzie AI zostało uruchomione i działa, dając użytkownikom wiele możliwości, od generowania lub modyfikacji grafik po układanie listy zakupów. Wystarczy, że Brytyjczycy przejdą do niego za pomocą ikony niebiesko-fioletowego pierścienia, którą mogą teraz znaleźć w aplikacjach Facebook, Messenger i Instagram. W "niedalekiej przyszłości" funkcja ma też według zapowiedzi zagościć w aplikacji WhatsApp.
Chatbota można też dodać do istniejącej już konwersacji, wystarczy się do niego odezwać, wpisując komendę "@MetaAI". Oczywiście narzędzie dostało także specjalną stronę pod adresem "meta.ai", jednak aby z niego skorzystać, należy zalogować się tam poprzez konto z Facebooka lub Instagrama. Próbując wejść na stronę z naszego kraju, otrzymamy komunikat o tym, że "sztuczna inteligencja nie jest jeszcze dostępna".
Inteligentne okulary Meta Ray-Ban także otrzymają w Wielkiej Brytanii dostęp do sztucznej inteligencji, tutaj jednak do dyspozycji pozostaje jedynie interfejs głosowy. Niemniej użytkownicy z pewnością mogą się wtedy poczuć niczym Tony Stark z serii filmów Marvela. Podobnego zdania jest, jak się zdaje, sam Mark Zuckerberg, który oznajmił, że do końca bieżącego roku Meta AI stanie się "najczęściej używanym i najlepszym asystentem AI na świecie".
Bezpieczeństwo Meta AI
Meta przyznaje, że treść rozmowy z chatbotem będzie zapisywana, choć w każdej chwili można tę konwersację własnoręcznie usunąć. Jednak jak wspomina Rhea Freeman, konsultantka ds. mediów społecznościowych, wydaje się nieprawdopodobne, by Meta mogła z konwersacji z chatbotem wyciągnąć o wiele więcej informacji, niż sami dobrowolnie udostępniamy jej każdego dnia, korzystając z aplikacji.
Funkcjonujący już od kilku miesięcy w USA system AI spotkał się z pozytywnymi opiniami, jednak "New York Times" przypomina wszystkim użytkownikom, że "nie należy mu ufać". Sztuczna inteligencja popełnia często rażące błędy i jest podatna na tzw. halucynacje, czyli podawanie zupełnie wyssanych z palca (procesora?) informacji. W recenzji "NYT" podaje, że "Meta AI zupełnie nie radzi sobie z podstawowymi zapytaniami, takimi jak wyszukiwanie przepisów, cen biletów lotniczych czy informacji o weekendowych rozrywkach". Portal zaznacza, by pamiętać o tym, że sztuczna inteligencja przez cały czas się dokształca.
Co może to AI?
Meta jest bardziej entuzjastyczna w stosunku do swego produktu, mówiąc, że wykorzystać go można "w zasadzie w każdym celu". Chatbot może zasugerować zrobienie jakiejś potrawy, jeśli podasz mu listę składników, które masz w lodówce, albo odpytać cię przed ważnym egzaminem. Dysponuje też funkcją szybkiego generowania obrazów według podanego promptu, a także modyfikowania już istniejących grafik poprzez dodawanie do nich nowych realistycznie wyglądających elementów. Firma zadeklarowała, że obrazy wygenerowane lub zmienione przez AI zostaną specjalnie oznakowane dla bezpieczeństwa użytkowników.
Meta AI może także generować filmy oraz dźwięki, jednak ta funkcja jeszcze przez jakiś czas nie zostanie udostępniona publicznie. Według dyrektora Meta ds. produktów Chrisa Cox'a funkcja jest na ten moment jeszcze zbyt wolna i pożera zbyt wiele zasobów. Niemniej efekty mogą robić wrażenie, co widać na poniższym filmie.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy i w jakiej formie funkcje te zostaną udostępnione w krajach Unii Europejskiej, ale biorąc pod uwagę deklaracje Zuckerberga, firma zapewne nad nimi pracuje. Trudnością tutaj jest tak zwany AI Act, który wszedł w życie 1 sierpnia 2024 roku. Ma on na celu ograniczenie ryzyka związanego z rozwojem sztucznej inteligencji i zapobieganie popełnianiu przestępstw z jej pomocą.
Oprac.: MT
