Upamiętnienie Polaków i ludobójstwa na Wołyniu jest niezabliźnioną raną. Albo w relacjach z Ukrainą zaczniemy grać twardo, albo niczego nie osiągniemy. Mam nadzieję, że uda mi się przekonać prezydenta Andrzeja Dudę do mojego poglądu – powiedział w „DGP” wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
Wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz w wywiadzie opublikowanym w czwartkowym „Dzienniku Gazecie Prawnej” odpowiadał też m.in. na pytanie o losy programu „Kredytu na start”.
„Nie mam najmniejszych wątpliwości, że potrzebne jest wsparcie we wszystkich filarach potrzeb mieszkaniowych: własnościowym, samorządowym i spółdzielczym. Nie wyobrażam sobie, byśmy mogli zrezygnować z jednego z nich. W moim przekonaniu "Kredyt na start" jest świetnym rozwiązaniem, które mogłoby pomóc Polakom chcącym kupić mieszkanie na własność” – powiedział wicepremier.
Na pytanie, kiedy można spodziewać się ustaw, dotyczących programów mieszkaniowych w Sejmie, Kosiniak-Kamysz stwierdził, że „trwa to za długo”.
„Jestem przekonany, że jest to kwestia najbliższych tygodni, nie miesięcy” – powiedział minister i wicepremier.
Kosiniak-Kamysz był pytany także o pomysł powiązania negocjacji członkowskich Ukrainy z UE z kwestią ekshumacji ofiar ludobójstwa na Wołyniu oraz o negatywną reakcję prezydenta Andrzeja Dudy.
„Chodzi o pełne upamiętnienie ofiar na Wołyniu. Ekshumacje są jego częścią” – powiedział wicepremier. – W tej ocenie są panowie znacznie delikatniejsi wobec mnie od prezydenta Dudy, który za ten pomysł zapisał mnie do drużyny Władimira Putina” – powiedział także. (PAP)
ms/ mhr/