Dr Karolina Kowalczyk to biotechnolog z wieloletnim doświadczeniem. Ekspertka aktywnie działa w mediach społecznościowych i popularyzuje wiedzę na temat bezpieczeństwa żywności. Dzięki temu pomaga swoim obserwatorom w dokonywaniu mądrych konsumenckich wyborów. Obnaża również skład popularnych produktów spożywczych, które wiele osób ma w swojej kuchni. Pod lupę wzięła m.in. kostki rosołowe. Gdy dowiesz się co w nich jest, szybko z nich zrezygnujesz.
Szokujący skład sklepowych kostek rosołowych
Dr Karolina Kowalczyk zauważa, że kostki rosołowe, które można kupić w sklepach mają w sobie wiele szkodliwych substancji, między innymi duże ilości soli i oleju palmowego. Te dwa składniki stanowią odpowiednio 40 i 25 procent zawartości całego produktu. Wskazany tłuszcz, jak zauważa ekspertka, jest „najtańszym zapychaczem”. To bogate źródło nasyconych kwasów tłuszczowych. Jego nadmierne spożycie podnosi poziom „złego cholesterolu” we krwi i zwiększa ryzyko wystąpienia wielu problemów zdrowotnych. Chodzi między innymi o choroby układu sercowo-naczyniowego (nadciśnienie tętnicze, miażdżyca, zawał serca, udar mózgu, migotanie przedsionków, niewydolność żył i serca) oraz otyłość.
Bardzo negatywne konsekwencje zdrowotne może przynieść również nadmierne spożycie soli. Pół litra bulionu przygotowanego na bazie kostki rosołowej zawiera około 4,5 grama soli. Ta ilość stanowi aż 70 procent dziennej zalecanej dawki. Światowa Organizacja Zdrowia rekomenduje, by osoby dorosłe nie spożywały więcej, jak 6 gramów soli dziennie. Regularne przekraczanie wskazanej dawki sprzyja występowaniu osteoporozy, kamicy nerkowej, demencji, niewydolności nerek oraz wielu innych schorzeń.
Jak podkreśla dr Karolina Kowalczyk w kostkach rosołowych znajdują się też różne zbędne dodatki do żywności, na przykład maltodekstryna, difosforany, polifosforany, glutaminian monosodowy. Ekspertka zwraca szczególną uwagę na ostatni z wymienionych składników. „To wzmacniacz smaku, który jest podejrzewany o wywoływanie różnego rodzaju alergii oraz problemów układu pokarmowego” – zauważa specjalistka.
Dobra alternatywa dla sklepowych kostek rosołowych
Czym zastąpić sklepowe kostki rosołowe? Ekspertka radzi, by zrobić ten produkt na własną rękę. Wbrew pozorom jest to bardzo proste. Wystarczy ugotować bulion na bazie warzyw, grzybów czy mięsa i go kilkukrotnie zredukować. Chodzi o gotowanie wywaru tak długo, dopóki w garnku nie pozostanie minimalna ilość płynu (około 200-300 mililitrów). Potem już tylko trzeba przelać go do foremek na lód i zamrozić. Domowe kostki rosołowe można swobodnie wykorzystać do dosmaczania zup, sosów oraz wielu innych potraw.