Pod koniec lipca Sejm i Senat większością głosów odrzuciły sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz informację o działalności Rady Mediów Narodowych w 2023 roku. Prezydent nie podziela ich opinii.
Prezydent Andrzej Duda
Głosowanie nad sprawozdaniem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji odbyło się 26 lipca.
Wcześniej tego dnia w Sejmie przewodniczący KRRiT Maciej Świrski, przedstawiając sprawozdanie, mówił m.in., że po objęciu władzy przez koalicję 15 października sytuacja mediów publicznych „uległa drastycznej zmianie”, gdy minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz zdecydował o zmianie władzy tych mediów, a następnie postawił je w stan likwidacji, wyłączył sygnał głównego kanału informacyjnego, a wielu dziennikarzy straciło pracę. Świrski nazwał te zdarzenia „kryminalnymi i bez precedensu”.
Sejm decyduje o kontroli NIK w KRRiT i w RMN
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia mówił po głosowaniu, że działalności obydwu tych instytucji należy się „dokładnie przyjrzeć”, bo z podejmowanych przez nie decyzji można wywnioskować, że stawiają się ponad prawem. Hołownia wspomniał tu m.in. o wstrzymywania przez KRRiT przeznaczonych dla mediów środków z abonamentu.
Rządząca koalicja przyjęła również wniosek Polski 2050 o przeprowadzenie przez NIK kontroli w RMN i KRRiT.
Prezydent Andrzej Duda „nie potwierdza stanowiska Sejmu i Senatu”
W czwartkowym programie „Graffiti” w Polsat News prezydencka minister Małgorzata Paprocka poinformowała, że głowa państwa nie podziela stanowiska obu izb parlamentu w kwestii KRRiT oraz RMN, dlatego zablokował rozwiązanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, na czele której stoi skonfliktowany z obecnym rządem Maciej Świrski.
W przypadku przyjęcia przez Dudę stanowiska Sejmu i Senatu, kadencja wszystkich członków KRRiT wygasłaby w ciągu 14 dni, liczonych od dnia ostatniej uchwały. Wygaśnięcie kadencji Krajowej Rady nie następuje, jeżeli nie zostanie potwierdzone przez Prezydenta RP. Oznacza to, że skład Rady pozostaje bez zmian.
Małgorzata Paprocka informując o decyzji Dudy stwierdziła, że że zwłaszcza w ostatnich miesiącach Rada „działa wobec bardzo trudnych wyzwań i skrajnie nielegalnych zmian w mediach publicznych”. Ze słów Paprockiej wynika też, iż w Pałacu Prezydenckim dominuje w tej chwili opinia, że media publiczne, jako rządzone w sposób niezgodny z prawem” przez osoby, które „nie są legalnie powołanymi władzami spółek”, nie powinny obecnie otrzymywać pieniędzy z abonamentu.