Mrożenie to popularna metoda konserwacji chleba czy bułek. Dzięki niej zachowują one świeżość na dłużej. Przynajmniej w teorii. W praktyce bywa różnie. Często po rozmrożeniu okazuje się, że pieczywo nie jest tak dobre jakbyśmy tego oczekiwali. Wszystko przez jeden banalny, ale ważny błąd, który popełniamy jeszcze zanim chleb i bułki trafią do zamrażarki. Sprawdź, o co dokładnie chodzi.
Jaki błąd popełniają Polacy przy mrożeniu chleba?
Wielu Polaków decyduje się na zamrożenie pieczywa dopiero po kilku dniach od momentu dokonania zakupu. To duży błąd, a takie działanie nie przynosi żadnych efektów. Jeśli chcemy, żeby chleb i bułki zachowały swoją świeżość na dłużej, musimy mrozić je zaraz po przyjściu ze sklepu czy piekarni. Należy mieć na uwadze, że mrożenie produktów spożywczych nie cofa czasu. Jeśli włożymy do zamrażarki „stare” pieczywo, to nie zmieni ono swojego „wieku” po rozmrożeniu. Nie stanie się nagle świeże, chrupiące i aromatyczne.
Przed zamrożeniem chleb najlepiej pokroić na cienkie kromki. Dzięki temu unikniemy marnowania żywności i będziemy mogli wyciągać taką porcję pieczywa, jaka w danym momencie jest nam potrzebna. Każdą kromkę warto umieścić pod ręką. Jeśli nie mamy pod ręką dużej liczby opakowań, możemy użyć jednej większej torebki. Musimy jednak pamiętać, by nie układać kromek blisko siebie, bo mogą się posklejać. Nie wolno też zapominać o jeszcze jednej bardzo ważnej zasadzie – tylko wystudzone pieczywo nadaje się do zamrożenia. Co więcej, w ten sposób da się utrwalić jedynie chleb i bułki, które nie powstały z zamrożonego ciasta.
Jak szybko odświeżyć pieczywo?
Wystarczy włożyć je na pięć minut do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni. Można też odświeżyć pieczywo na parze. W tym celu trzeba ułożyć je na durszlaku, a ten umieścić nad garnkiem z gorącą wodą. Po paru minutach takiej „sauny” chleb i bułki znowu będą mięciutkie. Odświeżamy tylko tyle pieczywa, ile w danym momencie jesteśmy w stanie zużyć. Działanie „na zapas” się nie sprawdza.