Spore kontrowersje w wielu krajach budzą preparaty z ashwagandhą w składzie. To roślina znana również jako żeń-szeń indyjski czy witania ospała. Od dawna jest wykorzystywana w tradycyjnej medycynie indyjskiej. Przypisuje się jej bowiem wiele prozdrowotnych właściwości. Zawarte w niej związki mają wspierać organizm na wielu różnych poziomach, między innymi zwalczać szkodliwy wpływ wolnych rodników, wzmacniać odporność i ułatwiać radzenie sobie ze stresem. Dlatego ashwagandha cieszy się coraz większą popularnością wśród osób w różnym wieku – zarówno starszych, jak i młodszych. Wiele krajów ma jednak poważne wątpliwości co do dobroczynnego działania żeń-szenia indyjskiego. Sprawdź dlaczego.
Dlaczego ashwagandha może być groźna?
W Danii zakazano sprzedaży suplementów diety z ashwagandhą w składzie. Decyzja ta została podjęta przez Duńską Administrację Weterynarii i Żywności (Danish Veterinary and Food Administration, DVFA) w oparciu o raport przygotowany przez Duński Uniwersytet Techniczny (DTU). Zamieszczono w nim informacje dotyczące szkodliwego wpływu żeń-szenia indyjskiego na człowieka. Jego negatywne działanie ma polegać przede wszystkim na zaburzaniu gospodarki hormonalnej organizmu. Co więcej, w świetle doniesień duńskich naukowców, ashwagandha jawi się jako roślina zakłócająca pracę układu rozrodczego, pokarmowego, odpornościowego oraz nerwowego.
Ashwagandha – brać czy nie brać?
Duńskie doniesienia na temat ashwagandhy spotkały się z mieszanymi reakcjami ze strony przedstawicieli świata nauki i rządów państw. Holandia wprowadziła zakaz sprzedaży suplementów diety na bazie żeń-szenia indyjskiego. Zastosowanie podobnych kroków rozważa też Finlandia. W wielu krajach podaje się jednak w wątpliwość zasadność tego typu działań. Raport duńskich naukowców spotkał się z krytyką wielu środowisk naukowych. Zarzuca mu się między innymi wiele nieścisłości i błędów, a także stronniczość i nierzetelność. Zdaniem licznych ekspertów praca przygotowana przez specjalistów z DTU nie pozwala więc na wyciągnięcie wiarygodnych wniosków. Brakuje zatem jednoznacznych dowodów na szkodliwość ashwagandhy opisaną przez duńskich naukowców
Nie zmienia to jednak faktu, że żeń-szeń indyjski – podobnie jak inne suplementy diety – powinien być przyjmowany z rozwagą, po konsultacji z lekarzem. Bezrefleksyjne działanie na własną rękę może przynieść więcej szkody niż pożytku. Trzeba pamiętać, że nawet zdrowe produkty przyjmowane w nadmiarze wywołują negatywny wpływ na organizm. Dlatego zachęcamy do zachowania ostrożności.