Zespół CERT Polska otrzymał zgłoszenie dotyczące firmy ALAB i dodał do serwisu Bezpieczne dane te numery PESEL, które już zostały upublicznione przez przestępców – poinformowała w środę Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa. Eksperci zalecają, by zastrzec swój PESEL, co pomoże zminimalizować ryzyko związane w nieuprawnionym wykorzystaniem danych np. w banku.
NASK poinformowała, że eksperci podkreślają, że narażone na wyciek danych mogą być również osoby, które nie korzystały z usług firmy ALAB. "Analiza wykazała, że doszło również do kradzieży wyników badań wykonywanych na zlecenie innych placówek medycznych, nienależących do grupy ALAB" – dodała.
Eksperci przekazali, że wśród danych, które można znaleźć w upublicznionych wynikach badań, znajdują się m.in.: imię, nazwisko i PESEL osoby badanej. Polecają też, co zrobić gdy dane zostały upublicznione. Należy być przygotowanym i świadomym tego, że cyberoszuści mogą te dane wykorzystać. Ze wzmożoną czujnością traktować przychodzące wiadomości e-mail, SMS, wiadomości w komunikatorach i połączenia telefoniczne. Zawsze należy weryfikować ich nadawcę w instytucji, którą – jak twierdzi – reprezentuje.
Zalecają, by skorzystać z nowej możliwości i zastrzec numer PESEL, co pomoże zminimalizować ryzyko związane w nieuprawnionym wykorzystaniem danych np. w banku.
Podają też instrukcję jak zastrzec swój PESEL. Należy wejść na stronę. Zalogować się do aplikacji mObywatel (wersja stacjonarna), np. wykorzystując Profil Zaufany. Wybrać polecenie „Zastrzeż PESEL”.
Żeby sprawdzić, czy dane są zagrożone, należy wejść na stronę i wybrać polecenie „Sprawdź dane”.
"Uwaga: w serwisie znajdują się wyłącznie dane dotychczas ujawnione przez przestępców. Ich liczba może się zmienić" – podkreśliła NASK.(PAP)
autorka: Marta Stańczyk
mas/ apiech/