Blisko 120 mln zł są warte nieruchomości, które premier Mateusz Morawiecki przepisał na żonę – to wynik śledztwa przeprowadzonego przez Onet. W umowie notarialnej z 2013 r. małżonkowie szacowali ich wartość na 16 mln zł.
Choć premier Mateusz Morawiecki długo wzbraniał się przed poinformowaniem, jakie nieruchomości przepisał na swoją żonę Iwonę Morawiecką w 2013 i 2015 r., to wyręczyli go w tym dziennikarze Onetu.
Łącznie na Iwonę Morawiecką przepisane zostało co najmniej kilka nieruchomości. To działki, mieszkania i lokale użytkowe znajdujące się głównie we Wrocławiu, ale także w Warszawie i na Mazowszu. W ostatnich trzech latach na sprzedaży części z nich na konto Iwony Morawieckiej wpłynęło 21 mln zł.
Zgodnie z informacjami Onetu, w ramach dwóch intercyz Iwona Morawiecka stała się właścicielką:
- willi na warszawskim Mokotowie kupiona w 2008 r. i wycenianej obecnie na 10,5 mln zł
- działki na wrocławskim Oporowie o powierzchni 15 ha, którą Morawieccy kupili w 2002 r. za 700 tys. zł. Parcela została najpierw wydzierżawiona, a następnie sprzedana. Dziś warta jest 77 mln zł
- lokal użytkowy na pl. Grunwaldzkim we Wrocławiu o powierzchni 658 mkw. Dziś warta jest 7,5 mln zł
- mieszkanie o powierzchni 31 mkw. przy ul. Oławskiej w pobliżu wrocławskiego Rynku kupione za 84 tys. zł dziś warte jest 410 tys. zł
- mieszkanie o powierzchni 75 mkw. przy ul. Oławskiej we Wrocławiu kupione za 148 tys. zł. Dziś warte 1 mln zł.
- lokal użytkowy o powierzchni 226 mkw. przy ul. Oławskiej we Wrocławiu kupiony za 508 tys. zł. Dziś wart jest 4,5 mln zł.
- działka rolna w Żernikach Wrocławskich o powierzchni 1,1372 ha kupiona w 2012 r. Dziś warta jest ok. 5 mln zł.
- mieszkanie o powierzchni 29 mkw. położone przy ul. Trawowej na wrocławskim Muchoborze Wielkim. Działka kupiona w 2012 r. o 273 tys. zł. Dziś wyceniana jest na 370 tys. zł.
- działka rolna o powierzchni 0,44 ha w miejscowości Konary-Łęg (pow. ciechanowski) kupiona w 2010 r. Dziś wyceniana jest na 200 tys. zł.
Donald Tusk komentuje, Morawiecki odpowiada
" Nie trzeba było, Mateuszu, ukrywać, tylko się chwalić. Sto milionów do przodu, gdy wokół wojna, pandemia i drożyzna, to jest naprawdę imponujące osiągnięcie. Na Nobla" – tak artykuł Onetu skomentował na Twitterze Donald Tusk.
Herr Donald, zostawiłeś Polskę, by za duże pieniądze służyć niemieckim interesom w Brukseli. Ty dorobiłeś się na polityce, a ja zrezygnowałem z wysokiej pensji, żeby służyć Polsce. Nie graj cwaniaka i pokaż ile euro zarobiłeś z Brukseli – odpowiedział Mateusz Morawiecki.