Prezydent USA po raz kolejny zmienił swoją decyzję i odroczył wcześniej proponowane „wzajemne cła”. Po tym ogłoszeniu na giełdach nowojorskich zapanowała fala ekscytacji, a Nasdaq przeżył jeden ze swoich najbardziej niezwykłych dni w historii.
Nieprzewidywalność to mało powiedziane. W środę okupant Białego Domu dokonał kolejnego nieoczekiwanego zwrotu w kwestii taryf, informując świat, że cały chaos taryfowy z kwietnia był jedynie manewrem strategicznym mającym na celu wywarcie presji na Chiny. Prezydent Trump nakazał 90-dniowe wstrzymanie egzekwowania zwiększonych taryf dla wszystkich krajów z wyjątkiem Chin, gdzie wprowadził wygórowane taryfy w wysokości 125%. Inne kraje będą musiały zmierzyć się ze stawką około 10%.
Wcześniej tego samego dnia chiński rząd zatwierdził zwiększenie taryf odwetowych na import z USA z 34% do 84%. Działanie to było reakcją na wprowadzenie przez administrację USA taryfy w wysokości 104% na import z Chin. Unia Europejska również zdecydowała się na odwet w postaci taryf, choć w bardziej umiarkowany sposób. Taryfy odwetowe są odpowiedzią na dodatkowe taryfy USA na stal i aluminium nałożone w marcu, a nie na „taryfy wzajemne” wprowadzone w kwietniu.