Pojawiły się nowatorskie możliwości w zakresie gojenia ran, miękkiej robotyki, sztucznej skóry, a nawet podawania leków
Urszula Lesman
Do tej pory najbardziej niesamowite zdolności regeneracyjne miała jedynie ludzka skóra, która łączy w sobie wytrzymałość i elastyczność, a także wykazuje zdolność do samoleczenia w ciągu 24 godzin od momentu urazu. Syntetyzowane żele nie mogły jej dorównać. Zespół badawczy z Uniwersytetu Aalto oraz Uniwersytetu w Bayreuth pokonał, zdawało się, nieosiągalną barierę i opracował materiał, który dorównuje zdolnościom ludzkiej skóry.
Skóra dla ludzi i humanoidów
Naukowcy stworzyli samonaprawiający się, elastyczny i mocny hydrożel. To rzeczywiście przełom, który otwiera drzwi do nowych możliwości w gojeniu ran, miękkiej robotyki, sztucznej skóry oraz podawaniu leków. Aby uzyskać te cechy w sztywnym hydrożelu, badacze zastosowali ultracienkie nanopłytki gliny. Te arkusze utworzyły gęstą, splątaną sieć polimerów, która wzmocniła hydrożele i zapobiegła ich nadmiernemu zmiękczeniu. Zwiększyły również zdolność żelu do samonaprawy.
Naukowcy połączyli proszek monomerów z wodą zawierającą nanopłytki, a następnie umieścili tę mieszaninę pod lampą UV. – Promieniowanie UV z lampy powoduje, że poszczególne cząsteczki łączą się ze sobą, co sprawia, że wszystko staje się elastycznym ciałem stałym – żelem – wyjaśnia Chen Liang, jedna z autorek badania.
Ta innowacja opiera się w dużej mierze na późniejszych interakcjach polimerów. – Splątanie oznacza, że cienkie warstwy polimeru zaczynają owijać się wokół siebie jak małe włóczki z wełny, ale w losowej kolejności – dodaje Hang Zhang z Uniwersytetu Aalto. „Kiedy polimery są całkowicie splątane, nie można ich od siebie odróżnić. Są niezwykle dynamiczne
