Karol Nawrocki przejął mieszkanie 80-latka w zamian za opiekę. Dziennikarze znaleźli mężczyznę… w domu opieki

Starszy pan, którego mieszkanie przejął Karol Nawrocki, został umieszczony w państwowym Domu Pomocy Społecznej, jak donosił Onet w poniedziałek. Nawrocki miał się nim opiekować w zamian za mieszkanie, które zostało przejęte wcześniej.

Karol Nawrocki przejął mieszkanie 80-latka w zamian za opiekę. Dziennikarze znaleźli mężczyznę... w domu opieki

zdjęcie: Adam Chelstowski / / FORUM

„Jerzy Ż. to 80-letni mężczyzna w złym stanie zdrowia. W 2017 r. przeniósł własność swojego mieszkania typu studio na Karola Nawrockiego i jego żonę Martę. W zamian mieli zapewnić mu opiekę” – donosi Onet.

„Jest jasne, że Nawrocki obecnie nie opiekuje się panem Jerzym ani nie oferuje żadnej pomocy. Potwierdziliśmy, że został umieszczony w państwowym domu opieki w Gdańsku, gdzie personel się nim opiekuje” – stwierdza portal.

Rzeczniczka kampanii Nawrockiego, Emilia Wierzbicki, wydała oświadczenie w mediach społecznościowych dotyczące tej sytuacji. Wierzbicki twierdziła, że pan Jerzy jest sąsiadem Karola Nawrockiego i że Nawrocki udziela mu pomocy od wielu lat. Stwierdziła, że przekazał panu Jerzemu środki na zakup mieszkania, które obiecał przekazać Nawrockiemu w zamian za otrzymaną pomoc.

„Kiedy pan Jerzy miał problemy prawne, stale szukał pomocy u Karola Nawrockiego i zawsze ją otrzymywał. Po tym, jak mieszkanie stało się prawnie własnością Nawrockiego, nadal pomagał panu Jerzemu, regularnie płacąc rachunki, robiąc zakupy spożywcze i kupując leki, między innymi. Ważne jest, aby zauważyć, że Karol Nawrocki nigdy nie mieszkał w tym mieszkaniu, nie wynajmował go ani nie czerpał z niego żadnych korzyści finansowych. Nadal płaci opłaty za mieszkanie do dziś, a pan Jerzy pozostaje właścicielem mieszkania. Komunikacja z panem Jerzym ustała w grudniu 2024 r. (…) Karol Nawrocki próbował go zlokalizować za pośrednictwem sąsiadów i znajomych, ale bezskutecznie” – napisała rzeczniczka Nawrockiego w oświadczeniu udostępnionym przez Onet.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *