Kredytodawcy mają stosować wobec dłużników „rozsądne środki restrukturyzacyjne”, zanim skierują sprawę opóźnionych spłat dalej – takie wymagania stawia krajom unijnym tzw. dyrektywa NPL. Niestety termin jej wdrożenia w Polsce to nadal niewiadoma.
W 2022 r. światło dzienne ujrzał projekt ustawy regulującej działalność windykacyjną przygotowany w resorcie kierowanym przez Zbigniewa Ziobrę. Dokument przewidywał nie tylko istotne zmiany dla firm działających w tej branży, ale także szereg nowych mechanizmów mających chronić konsumentów. Proponowano, chociażby ograniczenia w sposobach kontaktowania się z dłużnikami czy możliwość zablokowania przez klienta windykacji polubownej.
Rozwiązania zaproponowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości wzbudziły sporo kontrowersji. Wskazywano m.in. na fakt, że na wdrożenie do polskiego porządku prawnego czeka unijna dyrektywa dotykająca właśnie odzyskiwania niespłacanych kredytów, tzw. dyrektywa NPL (Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady UE 2021/2167 z dnia 24 listopada 2021 r. w sprawie podmiotów obsługujących kredyty). Część ekspertów sugerowała, że warto byłoby się skupić najpierw na jednym (unijnym) temacie, a ewentualnie później rozwinąć dodatkowe, prokonsumenckie krajowe rozwiązania.
Minął ponad rok, polska „windykacyjna” ustawa trafiła do kosza, a projektu wdrażającego dyrektywę NPL nadal nie ma. Czas na transpozycję minął w grudniu 2023 r., a jak wskazuje na łamach „Pulsu Biznesu” Agnieszka Morawiecka, Ministerstwo Finansów chce zabrać się za pisanie projektu od nowa, porzucając szkic powstały za czasów poprzedniego rządu. Tracić na tym mogą również konsumenci.
Czemu ma służyć dyrektywa NPL?
Dyrektywa NPL koncentruje się głównie na działalności podmiotów obsługujących niespłacane kredyty na zlecenie np. banków oraz podmiotów nabywających takie wierzytelności i dochodzących ich spłaty. Jednym z celów regulacji jest stworzenie jednolitych zasad na terenie Unii (w tym m.in. licencjonowania podmiotów) i, w efekcie, zbudowanie wspólnego wtórnego rynku obrotu kredytami.
Z punktu widzenia konsumentów-kredytobiorców istotna jest podkreślana w akcie zasada, że zmiana podmiotu obsługującego kredyt nie może ograniczać praw dłużnika. To oznacza, w uproszczeniu, że jeśli niespłacany kredyt zostanie nabyty przez np. firmę windykacyjną, kredytobiorcy przysługują wobec niej takie same uprawnienia jak wobec banku będącego pierwotnym kredytodawcą.
Dyrektywa przewiduje także kilka mechanizmów, które mają chronić (pośrednio) interesy dłużników. Wyznacza m.in. zakres danych, które można udostępnić przy sprzedaży wierzytelności i określa zasady ochrony środków klientów, jeśli niespłacany kredyt obsługuje podmiot trzeci, który zajmuje się w imieniu zleceniodawcy zbieraniem należności (czyli obsługą płatności).
Ważne zmiany w kredytach konsumenckich i hipotecznych
Unijna dyrektywa nie tylko wprowadza nowe zasady dla sektora obsługi wierzytelności, ale także nowelizuje dwa kluczowe dla detalicznych usług finansowych dokumenty – dyrektywę o kredycie konsumenckim (CCD) oraz o kredycie hipotecznym (MCD). W obu przypadkach pojawiają się takie same „dodatki”:
- Obowiązek przekazania konsumentowi przed zmianą warunków umowy kredytu szczegółowych informacji (przejrzysty opis i harmonogram), a także poinformowania o środkach zaskarżenia tych zmian.
- Zobowiązanie państw członkowskich do wymagania od kredytodawców posiadania procedur postępowania z zaległościami w spłacie przed wszczęciem postępowania egzekucyjnego.
Dodatkowo, tylko w przypadku kredytów konsumenckich, w dyrektywie znajdziemy wskazanie, że opłaty za zaległości w spłacie (jeśli są dopuszczalne) powinny być limitowane. Mają one być nie wyższe „niż jest to konieczne do pokrycia kosztów kredytodawcy, jakie poniósł on w wyniku zaległości w spłacie”.
Restrukturyzacja mogłaby być obowiązkiem
Drugi z punktów rozwinięto, wskazując na możliwe „środki restrukturyzacyjne”. Wśród nich znalazły się m.in.:
- refinansowanie umowy o kredyt,
- zmiana rodzaju umowy,
- przedłużenie spłaty,
- odroczenie spłaty rat,
- zmiana oprocentowania,
- wakacje kredytowe,
- a także częściowe umorzenie i konsolidacja zadłużenia.
Nie jest to lista, która musi w całości zostać wdrożona do prawa krajowego.
W ustawie o kredycie konsumenckim nie ma obecnie podobnych wymagań wobec kredytodawców. Wdrożenie nowych przepisów mogłoby zatem poprawić sytuację dłużników, którzy popadli w finansowe tarapaty. Wiele zależy od tego, jak stanowczo sformułowane zostaną oczekiwania w ustawie.
W przypadku ustawy o kredycie hipotecznym sytuacja wygląda nieco inaczej. W obecnym kształcie znalazły się w niej fragmenty poświęcone krokom, jakie należy podjąć, zanim kredytodawca sięgnie po nieruchomość stanowiącą zabezpieczenie. Ustawodawca wskazał tam również możliwe mechanizmy restrukturyzacji zadłużenia.
Dyrektywa NPL mogłaby dać zatem namacalne korzyści osobom, które zmagają się z problemami w spłacie kredytów i pożyczek przeznaczonych na konsumpcję. Proponowanie restrukturyzacji zadłużenia to jedno z narzędzi już stosowanych w praktyce, jednak nie we wszystkich podmiotach aktywnych na tym rynku.