Wielkimi krokami zbliża się sezon reprezentacyjny siatkarzy i siatkarek. Jako pierwszy karty odsłonił Stefano Lavarini. Włoch skomentował swoje wybory i zdradził, że ma już parę pomysłów na ustawienie reprezentacji Polski.
Stefano Lavarini w końcu odsłonił karty przed zbliżającym się sezonem reprezentacyjnym. Selekcjoner żeńskiej reprezentacji Polski ogłosił listę trzydziestu siatkarek, które zostaną powołane na zbliżające się turnieje Ligi Narodów i rzecz jasna igrzyska olimpijskie. W szerokiej kadrze znalazło się wiele dobrze znanych nam zawodniczek, ale także powracające po kontuzjach, jak np. Zuzanna Górecka, czy też nowe twarze – Aleksandra Dudek i Julia Bińczycka.
Stefano Lavarini skomentował swoje wybory
Dziennikarze TVP Sport porozmawiali ze Stefano Lavarinim nt. decyzji, jakie podjął. Selekcjoner reprezentacji Polski zdradził, że wybrał odpowiednią liczbę zawodniczek, która daje mu wiele alternatyw w razie nieoczekiwanych problemów. – Do rozpoczęcia przygotowań przed starem Ligi Narodów będę potrzebował nie więcej niż dwudziestu siatkarek. Niektóre zawodniczki znalazły się na szerokiej kadrowej liście jako wsparcie, będziemy dbali o ich dyspozycję, ale rzecz jasna nie jesteśmy w stanie trenować z „maksymalną” grupą – stwierdził.
– Wszystkie zawodniczki, które znajdują się na liście, są na niej z jakiegoś powodu. Część z nich jest na niej, ponieważ dostanie szansę uczestnictwa w VNL, część z nich może być rozważana w kontekście ewentualnego wsparcia. Inne pokazały coś szczególnego w trakcie sezonu klubowego, a jeszcze inne mogą stanowić interesujące alternatywy w kontekście przyszłości kadry – dodał.
Stefano Lavarini ma już parę pomysłów na ustawienie reprezentacji Polski
Włoch pracuje już dwa lata z tą reprezentacją i przyznał, że w związku z tym ma już w głowie parę pomysłów na skład. – Mam pewien koncept odnośnie do struktury czy kształtu drużyny dzięki doświadczeniu, które dotąd razem zebraliśmy. Rzecz jasna w mojej głowie są zawodniczki, z którymi wiąże się większe prawdopodobieństwo pozostania w tym „obrazku” – podkreślił.
– Mam jednak świadomość, że w nadchodzącym sezonie pojawi się wiele rzeczy, które będą subiektywne względem obecnej sytuacji – forma i inne czynniki, które mogą coś zmienić. To sprawia, że obraz, który mam w głowie, również może ulec zmianie – zakończył.