Skarbówka rozpoczęła kontrolę umów Polskiego Komitetu Olimpijskiego z poszczególnymi związkami – szczególnie z hokejowym, kolarstwa i badmintona – informuje Radio ZET.
Prezes PKOl Radosław Piesiewicz przemawia podczas otwarcia Domu Polskiego w Paryżu, 26 b
Oprócz umów skontrolowane mają być także zarobki szefa PKOl, Radosława Piesiewicza.
Kontrolę w PKOl zapowiedział minister sportu Sławomir Nitras.
Kontrola skarbówki w Polskim Komitecie Olimpijskim spowodowana jest po pierwsze informacjami mediów o wielokrotnym korzystaniu przez Radosława Piesiewicza i jego rodzinę z obsługi VIP na lotnisku Chopina w Warszawie. Innym powodem są pretensje zawodników, także medalistów z Paryża, o brak lub niedostateczne finansowanie ich dyscyplin przez PKOl.
Ponadto opinię publiczną zbulwersował fakt, że na ostatnie Igrzyska olimpijskie w Paryżu polecieli jako goście szefowie związków dyscyplin, które nie uzyskały kwalifikacji olimpijskich. Kontrowersyjny jest także fakt, iż np. trenerzy, lekarze i fizjoterapeuci niektórych dyscyplin mieli nocować w domach pielgrzyma, a prezesi niektórych związków -w hotelach, w których koszt noclegów oscylował wokół 1000 euro.
Nitras żąda ujawnienia nazwisk. Piesiewicz odmawia
Po ujawnieniu tych informacji minister sportu Sławomir Nitras zażądał od Radosława Piesiewicza i związków imiennej listy osób, które otrzymały akredytacje do Paryża oraz wydatków PKOl. Minister sportu zwrócił się także do NIK z wnioskiem o skontrolowanie wydatkowania pieniędzy otrzymywanych od spółek Skarbu Państwa – chodzi o 92 mln złotych. Nitras chciał także, aby Piesiewicz złożył wyjaśnienia w sprawie swoich zarobków w PKOl.
Piesiewicz stanowczo odmówił ujawnienia tych danych, besztając Nitrasa za domaganie się informacji, „które nie powinny go interesować”. Zapowiedział także zwrócenie się do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego o reakcję na działania ministra sportu.
PKOl wystosował także pismo do prezesów związków, w którym przekonuje, że to nie Komitet jest odpowiedzialny za przygotowanie i występy sportowców na igrzyskach. Znaczna część szefów związków odmówiła podpisania tego pisma.
PKOl zaprzecza kontroli
„Informujemy, że w Polskim Komitecie Olimpijskim nie jest aktualnie przeprowadzana żadna kontrola skarbowa ani innej do tego uprawnionej instytucji. Prosimy o niewprowadzanie opinii publicznej w błąd i podawanie zweryfikowanych informacji” – twierdzi PKOl we wpisie w mediach społecznościowych.