Polski górnik nie dorównuje indyjskiemu? Porównano produktywność wydobycia

Polskie górnictwo cechuje znacząco niższa produktywność, niż w innych krajach wydobywczych. Według Global Energy Monitor, w Polsce do wydobycia 1 mln ton węgla rocznie potrzeba 822 górników, dwukrotnie więcej niż w Indiach i ok. 9-krotnie więcej niż w USA czy Australii – wylicza Polski Instytut Ekonomiczny (PIE). Choć specyfika wydobycia węgla znacząco się różni (co wpływa na koszty), nie sposób nie zauważyć zmniejszającej się wydajności polskiego sektora węglowego. Zdjęcie

Spada produktywność w polskich kopalniach. Zdj. ilustracyjne /123RF/PICSEL

Spada produktywność w polskich kopalniach. Zdj. ilustracyjne /123RF/PICSEL Reklama

Koszt wydobycia węgla kamiennego w latach 2016-2023 wzrósł w Polsce o… 283 proc. (z 246 do 942 zł za tonę ekwiwalentu węgla)

O 4,5 mln ton, czyli o 9 proc. mniej węgla kamiennego wydobyto w Polsce w 2023 r. niż w 2022 r. Tempo spadku wydobycia przyśpiesza – w latach 2018-2023 malało średnio o 5,3 proc. rocznie. – zwraca uwagę w swojej analizie Polski Instytut Ekonomiczny (PIE).

Polski górnik mniej wydajny niż indyjski? Z amerykańskim czy australijskim lepiej się nie porównywać

Wydobycie węgla dla elektrowni (na cele energetyki zawodowej) spadło jeszcze bardziej – o 6,6 proc. rocznie. PIE wskazuje, że obniżenie wydobycia jest wynikiem malejącego udziału elektrowni węglowych w ogólnej strukturze wytwarzania energii elektrycznej, ale też zmniejszającej się wydajności polskiego sektora węglowego. Po prostu polscy górnicy są mniej wydajni niż ich koledzy w innych krajach znanych z wydobycia węgla.

Reklama

Porównanie produktywności wydobycia poczynione przez Global Energy Monitor (PIE powołuje się na te dane) może zrobić wrażenie na węglowym lobby czy wpływowych górniczych związkach zawodowych. Wynika z niego, że w Polsce do wydobycia 1 mln ton węgla rocznie potrzeba 822 górników, dwukrotnie więcej niż w Indiach i ok. 9-krotnie więcej niż w USA czy Australii. Oczywiście warto pamiętać, że wydobycie z głębokich, trudnych pokładów ma się nijak do np. eksploatacji australijskich węglowych odkrywek (wydobycie w Australii jest po prostu nieporównywalnie tańsze i wymaga mniejszej liczby pracowników).

Trzeba jednak dodać, że koszt wydobycia węgla kamiennego w latach 2016-2023 wzrósł w Polsce o… 283 proc. (z 246 do 942 zł za tonę ekwiwalentu węgla). Takie dane nie pozostawiają pola do dyskusji – polskie kopalnie stają się mniej konkurencyjne.

Czy inwestowanie w węglowe górnictwo ma sens? Kolosalne potrzeby finansowe

Z analiz poczynionych przez Polski Instytut Ekonomiczny wynika, że scenariusz utrzymania energetyki węglowej w Polsce (scenariusz czysto hipotetyczny – wszak odchodzimy od węgla) wymagałby do 2060 roku inwestycji rzędu… 2144 mld zł. Co więcej, przeszło połowa tych bilionowych kosztów stanowiłyby koszty paliwa do elektrowni oraz koszty uprawnień do emisji gazów cieplarnianych.

Eksperci PIE wyliczyli, że całkowite koszty utrzymania węglowej energetyki byłyby o 18 proc. wyższe niż w przypadku budowy wielkoskalowych elektrowni jądrowych i o 22 proc. wyższe względem scenariusza przyspieszonego rozwoju OZE. Takie porównanie jest oczywiście tylko teorią – w procesie stopniowego odchodzenia od węgla i tak czekają nas wydatki inwestycyjne na utrzymanie mocy wydobywczych.

„Dynamika sytuacji na polskim rynku węgla w 2023 r. wskazuje, że w dyskusji o przyszłości energetyki konwencjonalnej kluczowe znaczenie będą miały rosnące ceny paliw kopalnych, w tym węgla, a także niska produktywność i efektywność krajowego górnictwa” – konkluduje PIE.

Transformacja energetyczna bez węgla? To raczej niemożliwe

Jeśli komuś się wydaje, że przyspieszona transformacja energetyczna w kierunku OZE (odnawialne źródła energii) może obyć się bez węgla, będzie w błędzie. Z danych przytaczanych przez PIE wynika, że do produkcji turbiny wiatrowej o mocy ok. 3 MW potrzeba ponad 200 ton węgla koksowego, który jest wykorzystywany do wytworzenia 360 ton stali i żelaza.

Warto więc przypomnieć, że w 2022 r. polska produkcja węgla koksowego stanowiła 93 proc. łącznej produkcji w UE i zaspokajała 28 proc. unijnego zapotrzebowania.

„Tymczasem wydobycie węgla do koksowania spadło o 4 proc. z 12,4 mln ton w 2022 r. do 11,9 mln ton w 2023 r” – zwraca uwagę na niepokojący trend Polski Instytut Ekonomiczny.

***

Wideo Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. „Wydarzenia”: Rząd zapowiada kontynuację wakacji kredytowych Polsat News

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *