Kamil Majchrzak od wielu miesięcy wskrzesza swoją profesjonalną karierę. Urodzony w Piotrkowie Trybunalskim zawodnik nieco ponad dwa lata temu zajmował 75. miejsce w rankingu ATP. Marzenia o dalszym rozwoju przekreśliło wykrycie środków poprawiających wydolność. Dzięki mozolnej walce i udowodnieniu nieświadomego zażycia preparatów, mógł wrócić do zmagań wraz z początkiem 2024 roku.
Polski tenisista wygrał dreszczowiec z medalistą olimpijskim
Polak musi jednak budować swój ranking od zera. Poprzez grę w turniejach niższych rangi wspinał się setka po setce. Obecnie zajmuje 205. Pozycję, a i to się wkrótce zmieni. Majchrzak bierze właśnie udział w turnieju serii Challenger w Poznaniu tuż po tym, gdy wygrał podobne zmagania w Bratysławie. W walce o ćwierćfinał zmagań w Wielkopolskie czekał go pojedynek z uznanym przeciwnikiem.
Pablo Carreno-Busta to niegdysiejsza 10. rakieta świata. Tenisista dwa razy docierał do półfinału US Open w singlu. Ponadto może pochwalić się brązowym medalem igrzysk z Tokio. Hiszpana trapiły w ostatnich latach problemy zdrowotne, które sprawiły, że stracił dawny blask. Podobnie jak Majchrzak próbuje jeszcze raz wejść do czołówki.
Pojedynek obu panów w Poznaniu trwał dwa dni, bowiem na przeszkodzie stanęły warunki atmosferyczne. Nerwówkę lepiej wytrzymał Majchrzak, który wygrał pierwszego seta 7:5. W drugim musiał uznać wyższość Hiszpana 4:6, a w trzecim był bliski mocnej porażki. Medalista olimpijski prowadził już 4:1, ale wówczas Polak wziął się do odrabiania strat. Doprowadził finalnie do kolejnego tie-breaka, którego znów wygrał, zapewniając sobie awans do najlepszej ósemki turnieju.
Kamil Majchrzak awansuje w rankingu ATP
Choć do aktualizacji rankingu ATP dochodzi w poniedziałek, to Kamil Majchrzak „wirtualnie” może już się czuć członkiem drugiej setki zestawienia. Dobry wynik przed własną publicznością da mu gwarancje awansu nawet w okolice 170. pozycji.