Nominalne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw osiągnęło nowy rekord wszech czasów, realnie rosnąc w niemal rekordowym tempie. Towarzyszył temu jednak coraz głębszy spadek zatrudnienia.
Przeciętne wynagrodzenie brutto w dużych firmach niefinansowych w marcu 2024 roku wyniosło 8408,79 zł brutto i było nominalnie (tzn. bez uwzględnienia inflacji) o 12,0% wyższe niż przed rokiem – poinformował Główny Urząd Statystyczny. W ujęciu nominalnym jest to nowy rekord, o 375 zł przebijający poprzednie maksimum z grudnia ubiegłego roku.
W statystykach płac od stycznia widoczny jest efekt podwyższenia płacy minimalnej z 3600 zł do 4242 zł, czyli aż o 17,8 proc. Pomogło to powrotowi do wzrostu wynagrodzeń na dwucyfrowym poziomie, po tym jak w grudniu dynamika przerwała 22-miesięczną takich zwyżek. Ekonomiści spodziewali się wzrostu płac nominalnych w marcu o 12% rdr. Tym razem trafili więc w punkt.
– W marcu 2024 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw wzrosło nominalnie w stosunku do lutego 2024 r. o 5,4%. Wzrost ten spowodowany był m.in. podwyżką wynagrodzeń, wypłatami nagród w tym nagród motywacyjnych, bonusów, premii rocznych, kwartalnych i świątecznych, nagród jubileuszowych, wypłat z tytułu przepracowanych godzin nadliczbowych, a także odpraw emerytalnych (które obok wynagrodzeń zasadniczych także zaliczane są do składników wynagrodzeń) – wyjaśnia GUS.
Wciąż bardzo wysoki, dwucyfrowy wzrost płac to jedno, ale prawdziwym ekonomicznym hitem jest niemal rekordowo szybki przyrost wynagrodzeń w ujęciu realnym. Według danych GUS w marcu inflacja CPI obniżyła się do 2,0%. Oznacza to, że realny wzrost „średniej krajowej” w marcu 2024 roku wyniósł aż 9,80% w skali roku. To rezultat tylko nieznacznie niższy od absolutnie rekordowych 9,85% odnotowanych w lutym. Malejąca inflacja i wyższa dynamika płac nominalnych oznacza, że w ujęciu realnym płace rosną najszybciej od przynajmniej 25 lat, od kiedy to dysponujemy porównywalnymi danymi.
Dane, na podstawie których GUS oblicza statystyki przeciętnego wynagrodzenia i zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw, pochodzą z „Meldunku o działalności gospodarczej” (DG-1). W ramach tego sprawozdania podmioty o liczbie pracujących 50 lub więcej osób badane są metodą pełną, a podmioty o liczbie pracujących od 10 do 49 osób – metodą reprezentacyjną. Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule „Kto tak dużo zarabia? Wynagrodzenia w Polsce – jak GUS to liczy? [Tłumaczymy]”.
Opublikowane dane dotyczą tylko firm niefinansowych zatrudniających ponad 9 pracowników. Badanie to nie obejmuje m.in. administracji publicznej, edukacji, opieki zdrowotnej i mikrofirm. Statystyki te obejmują więc niespełna 40% pracujących. Nieco lepiej opisujący realia polskiego rynku pracy raport o medianie wynagrodzeń GUS publikuje tylko raz na 2 lata. Najnowsze dane zostały upublicznione 12 października 2023 r.
Zatrudnienie maleje coraz szybciej
Z rekordowo szybki realnym przyrostem płac kontrastuje coraz szybciej malejące zatrudnienie. Pomijając specyficzny pod względem statystycznym styczeń (kiedy to GUS zmienia próbę badanych przedsiębiorstw, co niemal zawsze skutkuje „papierowym” przyrostem zatrudnienia), liczba etatów w sektorze dużych przedsiębiorstw maleje niemal nieprzerwanie od grudnia 2022 roku.
Bankier.pl na podstawie GUS
W marcu GUS doliczył się o 9,7 tys. etatów mniej niż w lutym, kiedy to zatrudnienie spadło o 4,8 tys. Oznacza to spadek o 0,2% względem marca 2023 roku. To rezultat gorsz od oczekiwań, ponieważ ekonomiści średnio spodziewali się obniżenia zatrudnienia tylko o 0,1% rdr.
Komentarze ekonomistów
Bank Pocztowy
"W ujęciu realnym dynamika przeciętnej płacy w sektorze przedsiębiorstw osiągnęła w marcu 9,8 proc. rdr, czyli poziom zbliżony do lutowego, i pozostała tym samym najwyższa od 1999 r.
Podobnie jak miesiąc temu nie było zaskoczeń w przypadku zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw. Zmniejszyło się ono o 9,7 tys. etatów (skala niemal taka sama jak w marcu 2023 r.), co „podtrzymało” dynamikę roczną na poziomie -0,2 proc. Przedsiębiorstwa wstrzymują się z zatrudnianiem pracowników prawdopodobnie ze względu na wzrost kosztów (m.in. w związku z dynamicznym wzrostem wynagrodzeń), ale także firmy nastawione na eksport, w obliczu braku odczuwalnego ożywienia popytu zagranicznego, także o zatrudnianiu nie myślą, a wręcz część z nich liczbę etatów zmniejsza. Na wzrost zatrudnienia będzie zatem trzeba jeszcze poczekać, prawdopodobni do drugiej połowy br.
Opublikowane dziś dane z rynku pracy nie zmieniają jego ogólnego obrazu. Będzie on wspierał wzrost konsumpcji gospodarstw domowych, co windować będzie dynamikę PKB. Z punktu widzenia RPP rynek pracy będzie nadal wskazywany jako potencjalne „zagrożenie” dla wyższej inflacji, co w najbliższych miesiącach będzie jednym z argumentów za utrzymywaniem stóp procentowych na obecnych poziomach".
Portu
"Marzec to kolejny bardzo mocny miesiąc na rynku pracy. Mimo spowolnienia w produkcji przemysłowej i budowlano-montażowej płace utrzymały wysoką dynamikę wzrostu. Utrzymuje się więc trend poprawy sytuacji gospodarstw domowych, których płace po uwzględnieniu inflacji rosną bardzo mocno. Konsumenci w wydatkowaniu środków są jednak wstrzemięźliwi, skupiając się na razie na odbudowaniu nadszarpniętych poprzednią falą inflacji oszczędności”.
Bank Pekao
"Przy takim wzroście płac (12 proc. rdr w marcu, momentum ok. 14 proc.) nie ma szans, żeby inflacja utrzymała się w celu. Wynagrodzenia w końcu spowolnią, bo czyściwo napędza je inflacja z przeszłości, ale do tego czasu inflacja zdąży wzrosnąć do 4-5 proc. i na tym poziomie może się zakotwiczyć".
ING
"W III wynagrodzenia +12 proc. rdr, blisko oczekiwań (12,1 proc.). Wysoki wzrost płac to efekt podwyżki płacy minimalnej. Zatrudnienie spadło o 0,2 proc. rdr. Mimo oznak spowolnienia, sytuacja na rynku pracy nadal dobra. Wraz z polityką rządu, powinno to utrzymać dwucyfrową dynamikę płac w 2024".
PIE
"GUS poinformował, że zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw spadło o 0,2 proc. Od stycznia liczba etatów zmniejszyła się o 14,5 tys. Takie niewielkie zmiany niosą małe ryzyko wzrostu bezrobocia. Wraz z poprawą aktywności gospodarczej zapotrzebowanie na pracowników również wzrośnie.
Współczynnik zatrudnienia w gospodarce w 2023 roku osiągnął rekordową wartość 58,9 proc. Tak wysoki odsetek może jednak oznaczać problemy z pozyskiwaniem nowych pracowników. W kolejnych kwartałach, wyzwaniem rynku pracy będą sektorowe niedobory".